Patrząc na jej zdjęcia, aż trudno uwierzyć, że tak może wyglądać 23-letnia dziewczyna o anielskiej twarzy. A jednak to nie Photoshop. Tak prezentuje się ciało Rosjanki Julii Vins.
Swoją muskulaturę, jak sama twierdzi, Julia zawdzięcza ciężkiej pracy na siłowni. Zamiłowanie do podnoszenia ciężarów zaczęło się u dziewczyny kilka lat temu. Nastolatka, pomimo swojej urody, nie należała do pewnych siebie osób. Nie czuła się atrakcyjna i chciała być silniejsza. Postanowiła, że musi coś zmienić w swoim wyglądzie. Zapisała się na siłownię. Na początku Julia ćwiczyła amatorsko.
Chciałam stać się silniejsza, ponieważ nie miałam do siebie zaufania. Najpierw przez rok chodziłam na siłownię.
Jej przygoda z ciężarami na dobre zaczęła się w 2012 roku, kiedy w nowej szkole Julia zapisała się na treningi z trójboju siłowego. Od tego momentu sala treningowa stała się jej drugim domem, a ćwiczenia fizyczne życiową pasją.
Na swojej stronie Julia napisała:
Zaczęłam chodzić na siłownię w nowej szkole, gdzie był tylko trener od podnoszenia ciężarów (...) W 2012 roku odniosłam wiele sukcesów sportowych, to był bardzo owocny rok.
Julia każdego dnia ciężko trenowała. Na siłowni zostawiła hektolitry potu. Podczas ćwiczeń przerzucała tony. Nie odpuszczała żadnego treningu. Efekt? Z niepozornej i delikatnej nastolatki pozostała tylko słodko wyglądająca buzia. Jej ciało zmieniło się w "maszynę" do podnoszenia ciężarów.
Wygląd Julii wzbudza wiele kontrowersji. Bez względu na negatywne komentarze i zarzuty o brak kobiecości Julia robi to, co kocha, i spełnia swoje marzenia.
Robię to, co lubię, dla siebie. To moje życie. Nie można podobać się każdemu. Są ludzie, którzy szanują mój wybór, i są ci, którym się nie podobam. Nic w życiu nie przychodzi łatwo. Ja podążam za swoimi marzeniami.
Tak Julia wyglądała, mając 14 lat. A tak Muscle Barbie prezentuje się teraz.
Zobacz też