Dejah zaczęła brać narkotyki już jako nastolatka. Uzależniła się od heroiny i amfetaminy. Dziewczyna nałogowo zażywała też środki przeciwbólowe, piła alkohol i paliła papierosy. Dejah każdego dnia igrała z losem. Jedyne czego potrzebowała to narkotyki i leki. W wywiadzie dla Daily Mail Dejah wspomina:
Po raz pierwszy wzięłam narkotyki podczas imprezy z kolegą. Powodem były problemy w domu. Byłam bardzo zestresowana
W końcu doszło do tego, że każdego dnia łykałam po sześć tabletek (...)
Wszystko zmieniło się 4 lata temu. 22-letnia wówczas Dejah przedawkowała. Otarła się o śmierć. Wtedy przeprowadziła rozmowę ze swoim umierającym dziadkiem, która odmieniła jej życie.
Siedział na wózku inwalidzkim i powiedział mi, że bardzo go ranie (...) Byłam zażenowana tym kim się stałam. Coś we mnie pękło. Zaczęłam się modlić: Boże nie wiem czy istniejesz, ale bardzo potrzebuje twojej pomocy, uratuj mnie
Dwa tygodnie później dziadek Dejah zmarł. Przed śmiercią wnuczka obiecał mu, że zerwie z nałogiem. Od tego czasu minęły już ponad 4 lata. Dejah dotrzymała słowa danego dziadkowi. Zmieniła swoje życie. Całkowicie odcięła się od przeszłości.
Narkotyki nie mają już nade mną władzy. Nie potrzebuję ich.
Dzisiaj jest szczęśliwą kobietą i mamą dwuletniej córeczki. Dejah skończyła studia i spełnia swoje marzenia. Czuje, że dopiero teraz naprawdę żyje!
Zobacz też
Ta 20-latka ma twarz anioła. Ale musicie zobaczyć resztę tego zdjęcia. SZOK! [ZDJĘCIA]