Jeszcze rok temu, 42-letnia Evie Farrell z Australii prowadziła stateczne i ułożone życie w Sydney. Co się stało, że Evie postanowiła z tego zrezygnować? Powodem była śmierć jej bliskiej przyjaciółki, która przegrała walkę z rakiem. W wywiadzie udzielonym gazecie Daily Mail, Evie opowiada:
Moja przyjaciółka zmarła na raka. Była cudowną kobietą. Jej śmierć uświadomiła mi, że życie jest krótkie i powinnam je wykorzystać najlepiej jak potrafię.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z JEJ PODRÓŻY >>>
Właśnie wtedy Evie postanowiła zmienić swoje dotychczasowe życie. Zdecydowała, że przeznaczone na remont kuchni 30 tys. dolarów australijskich (ok. 91200 tys. złotych) przeznaczy na podróżowanie po świecie. Towarzyszką w podróżach Evie, została jej 5-letnia wówczas córeczka Emily. Evie powiedziała, że już nigdy nie wróci do swojego starego życia!
Jaki był efekt? W ciągu ostatnich jedenastu miesięcy Evie i 6-letnia już Emily odwiedziły trzynaście krajów! Były m. in., w Indonezji, Singapurze, Malezji, Tajlandii, Wietnamie, Wielkiej Brytanii, Francji i w Chinach.
Nigdy więcej siedzenia za biurkiem każdego dnia i wydawania pieniędzy na głupoty. Podróżowałyśmy przez cały rok z jednym plecakiem.
Zdjęcia z podróży Evie udostępnia na Instagramie. Poza fotografiami, podróżniczka dzieli się też wiedzą i radami na temat odwiedzonych miejsc. Jej profil obserwuje prawie 50 tyś. osób, które tak jak my są pod wrażeniem tego co robi.
Zobacz też
Na co dzień jest idealnie płaski. Ale nawet jej brzuch w "te" dni wygląda zupełnie inaczej [FOTO]
Za wycieraczką samochodu znalazła mandat i... tajemniczy liścik od nieznajomej. "Wzorowa reakcja!"