Walentynki a ja sama - nie daje ci to spokoju? Ale to jeszcze nie koniec! Przecież walentynki to dzień taki sam, jak każdy inny, uczucia możemy okazywać i 13, i 15 lutego (i każdego innego dnia). Owszem, komercjalizacja tego święta, różnego rodzaju promocje i oferty dla zakochanych mogą przyprawić o ból głowy, ale równie dobrze możemy zadręczać się tym, że w sklepach są zniżki dla studentów, a my już dawno do grona żaków się nie zaliczamy. Jeśli nie możesz pozbyć się myśli "walentynki a ja sama", spójrz na to inaczej. Może i jesteś sama, ale na pewno nie samotna. A 14 lutego możesz robić mnóstwo rzeczy!
Nie bój się kłócić! Związki niszczy obojętność, a nie wymiana zdań:
Nie musisz szukać na siłę partnera, aby mieć z kim świętować walentynki. Sama w czterech ścianach? Czemu nie, jeśli tylko masz na to ochotę. Zrób sobie wieczór spa, weź długą kąpiel (prysznic też będzie OK), zrób peeling, nałóż maseczkę, zadbaj o paznokcie. Załóż ciepłe skarpety i/lub kapcie, zrób sobie coś dobrego do picia, spędź czas z książką. Albo obejrzyj jakiś film. Głupkowata produkcja o miłości? Nada się. Możesz zrobić też maraton z ulubionym serialem, czemu by nie zasnąć w dresie przed telewizorem? Tylko pamiętaj, żeby nastawić budzik, jeśli rano musisz wstać ;)
Kto powiedział, że walentynki trzeba spędzać z chłopakiem/dziewczyną? To doskonały pretekst, aby umówić się z koleżankami, zabrać na kawę mamę. Pamiętaj, aby zarezerwować miejsce wcześniej - 14 lutego może być ciężko o znalezienie miejsca przychodząc prosto "z ulicy". Może wybrać się do kina? W repertuarze na pewno znajdziecie coś dla siebie - są i filmy o miłości, są wyciskacze łez, sensacje, komedie... W walentynki można się doskonale bawić spędzając czas z bliskimi osobami.
Od pewnego czasu popularnością cieszą się imprezy urządzane dla tych, którzy bojkotują walentynki. Możemy pobawić się w klubie albo w domowym zaciszu. Może środa (14 lutego wypada w tym roku właśnie w ten dzień) nie jest najlepszym dniem na szaleństwa, ale przecież nie trzeba od razu robić nie wiadomo jakich rzeczy. Możesz spotkać się z koleżankami i po prostu miło spędzić wieczór. Wiele imprez (z racji rozpoczynającego się Wielkiego Postu) odbyło się w miniony weekend.
Są momenty, gdy chciałoby się, aby ta ukochana osoba była obok nas. Ale i bez niej świat się nie wali. W końcu każdego z nas otaczają ludzie, którzy pomogą w niejednej sytuacji. A już na pewno snu z powiek nie powinny nam spędzać walentynki. Chociaż dookoła pełno serduszek, to dzień taki, jak inny. W dodatku środek tygodnia, po codziennych zajęciach niewiele już czasu na jakieś wyskoki. Masz ochotę zaszaleć? A może...
OK, nie musisz od razu kierować się w góry, ale może warto zrobić sobie krótkie ferie zimowe? Przedłużyć weekend? Możesz omijać romantyczne miejsca albo właśnie tam się kierować, na przekór wszystkiemu. Często do wyjazdu potrzebny jest jakiś impuls, może niech będą nim właśnie zbliżające się walentynki?
Na koniec najważniejsze. Walentynki nie zmuszają nas do tego, aby robić coś innego, niż robimy zazwyczaj. Obojętnie, czy uwielbiamy 14 lutego, bojkotujemy to święto, jest nam obojętnie, czy tez zadręczamy się myślą "walentynki a ja sama" - możemy robić wszystko, nie musimy robić niczego. Zależy, co nam jest akurat potrzebne do szczęścia.
To także może cię zainteresować: