Każdego roku Ikea wydaje swój katalog z inspiracjami i produktami dostępnymi w sklepach szwedzkiej sieciówki. Meblowy gigant ma swoje sklepy na całym świecie, w tym trzy w Izraelu.
To właśnie w tym niewielkim państwie treść publikowana w katalogach została specjalnie dopasowana do uczuć i zasad żydów, zwłaszcza tych ultraortodoksyjnych. Według obliczeń instytutu JDC-Brookdale Institute z 2014 stanowią oni aż 11 proc. społeczeństwa.
Stąd, jak informuje serwis Haaretz.com, na zdjęciach, gdzie pojawiają się jakiekolwiek postacie, nie ma ani jednej kobiety. W publikacjach przeznaczonych dla ortodoksyjnych wyznawców judaizmu to częsta praktyka. Tłumaczy się ją tym, że wizerunki kobiet są "nieskromne", a ich przedstawianie niezgodne z tradycją, której brak poszanowania uderza w uczucia religijne żydów.
Poza całkowitym zignorowaniem istnienia kobiet twórcy katalogu skupili się na prezentacji produktów przeznaczonych dla dużych rodzin, bo taki model dominuje wśród konserwatystów mieszkających w Izraelu. Znalazł się w nim więc spory wybór dziecięcych łóżeczek, łóżek piętrowych czy regałów do przechowywania religijnych książek.
Przedstawiciele Ikei wydali w tej sprawie oświadczenie, tłumacząc stworzenie specjalnego katalogu reklamowego dla mieszkańców Izraela:
Odpowiadając na prośby, które otrzymaliśmy, zdecydowaliśmy o wprowadzeniu alternatywnej wersji naszego katalogu, który umożliwia religijnej społeczności zapoznanie się z naszymi produktami i rozwiązaniami w sposób zgodny z ich stylem życia
Darmowy katalog jest dostępny i dystrybuowany zarówno w wersji drukowanej w izraelskich sklepach Ikei oraz internetowej. Wszystkie podane w nim ceny są takie same, jak w jego standardowej wersji.
Podobna sytuacja miała już kiedyś miejsce - w Arabii Saudyjskiej. W 2013 roku Ikea również wydała w tym kraju specjalną edycję katalogu, tyle że ze standardowymi zdjęciami, z których w programie graficznym usunięto wszystkie postacie kobiece - zgodnie z obowiązującym w saudyjskim królestwie zakazem publikowania wizerunków kobiet z odsłoniętą skórą.
Szwedzki koncern tłumaczył wtedy, że za zmianę jest odpowiedzialna spółka holdingowa Inter IKEA. Szwedzka minister handlu Ewa Bjoerling ostro sprawę skrytykowała, mówiąc, że:
Kobiet nie można wyretuszować z rzeczywistości
A jednak.
Zobacz też: