Riley Watson i Julian Otu chodzą do tej samej angielskiej podstawówki w Immingham. Obaj wzięli udział w biegu North East Lincolnshire Schools Sports Partnership Primary Cross Country Race na 800 metrów zorganizowanym w ramach współpracy pomiędzy szkołami.
Kiedy 9-letniego Riley'a od mety dzieliło już mniej niż 20 metrów, nagle upadł z powodu bolesnej kolki. Widząc to, Julian zareagował natychmiast - zawrócił i podbiegł do kolegi, wziął go na ręce i doniósł do końcowej linii.
Pytany o to, czemu zrezygnował z szansy na zwycięstwo, powiedział po prostu, że "wolał przegrać i pomóc swojemu przyjacielowi, zamiast go zostawiać".
Dyrektorka szkoły, do której chodzą chłopcy, nie kryje dumy z jednego z jej wychowanków. 10-latek prezentuje postawę, jakiej w Allerton Primary School uczy się wszystkich dzieci:
To, co zrobił Julian pokazuje, jak chcielibyśmy, żeby postępowały wszyscy nasi uczniowie. To bardzo opiekuńczy chłopiec
Okazuje się, że "pomocny" to drugie imię Juliana, a jego szlachetny gest na wyścigu to nie przypadek. Według dyrektorki jest jednym z liderów w szkole, który udziela się też jako Młody Ambasador sportowej współpracy pomiędzy lokalnymi szkołami i pomaga młodszym dzieciom na dodatkowych zajęciach.
Nic dziwnego, że jego rodzice też są dumni ze swojego syna i cieszą się, że to, co zrobił zyskało szerszy rozgłos.
Zobacz też: