Opuszczenie struktur Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię to wydarzenie wagi nie tylko państwowej, ale - wydawałoby się - światowej. Brytyjska premier Theresa May i szkocka pierwsza minister Nicola Sturgeon spotkały się, by omówić Brexit w szczegółach. Spotkanie nie uszło uwadze bulwarówki „Daily Mail”, temat trafił na okładkę jako... konkurs na najładniejsze nogi.
Brytyjska prasa bulwarowa ma długą i bogatą historię przedmiotowego traktowania na swoich łamach kobiet. Od 1970 roku do 2015 w innym tabloidzie - „The Sun” można było znaleźć rubrykę z kobietą topless, z towarzyszącym zdjęciu „humorystycznym” opisem (rubryka znana zresztą doskonale także i polskim czytelnikom lokalnych dzienników).
„Daily Mail” ma silną pozycję, jest komercyjnym sukcesem, a strona "Daily Mail" w sieci to obecnie najczęściej czytany tytuł on-line.
Zdają sobie z tego sprawę także oburzający się okładką komentatorzy, zarzucający szefom gazety, że zignorowali historię stojącą za zdjęciem, skupiając się na ośmieszeniu i umniejszeniu wpływowych kobiet. A zdenerwowali się politycy, dziennikarze i komentatorzy polityczni obydwu płci.
Halo? ‘Daily Mail’, dzwonił do ciebie 1972 rok i domaga się zwrotu swojego seksistowskiego nagłówka! (Sharon Glass)
Przez weekend przesunęliśmy zegary, ale o godzinę, nie 65 lat! (Ophelia)
Zapomnieli, że jest 2017 rok i kobiet już się nie pokazuje jako kawałek mięcha. (Andrew Icke)
Oto, jaką wiadomość wysyła 'Daily Mail' dziewczynkom: Nawet jeśli zostaniesz szefową rządu, to i tak będą się liczyły tylko twoje nogi. (Zoe Kellama)
Takie nagłówki powstają, kiedy jest późno w redakcji i nie ma żadnej kobiety w budynku, żeby zrzucić okładkę. (Sophia Cannon)
W szkockim wydaniu dziennika puszczono to samo zdjęcie, ale z innym nagłówkiem: "Och, jak ozięble! Sekrety rozmowy Nicoli i premier". Tutaj pierwsza minister Szkocji jest dla dziennikarzy Nicolą.
Daje do myślenia? Chyba w dalszym ciągu nie wszystkim.