Ginekolog odmówił jej przepisania antykoncepcji, bo "powoduje zgony". Udowodniła, że warto walczyć

Ginekolog z Enel-Med stwierdził, że "antykoncepcja powoduje zgony" i uznał to za wystarczający powód do odmowy wypisania recepty na NuvaRing. Pacjentka nie odpuściła i podjęła stanowcze działania, a lekarz boleśnie odczuł ich skutek.

Post udostępniony 14 marca przez jedną z pacjentek warszawskiego Centrum Medycznego Enel-Med zbulwersował wiele kobiet - zareagowało na niego prawie 2 tysiące członkiń facebookowej grupy Dziewuchy Dziewuchom, na której został udostępniony. Pacjentka opisała w nim swoją wizytę u jednego z ginekologów, do którego zapisała się, ponieważ chciała uzyskać receptę na NuvaRing - antykoncepcyjny pierścień dopochwowy.

"Antykoncepcja powoduje zgony"

Lekarz odmówił wypisania recepty, twierdząc, że "antykoncepcja powoduje zgony, a on nie będzie przyczyniał się do śmierci pacjentki". Odmowa była niczym nieuzasadniona, ponieważ ginekolog nie przeprowadził wywiadu medycznego ani nie zbadał pacjentki. 

Oburzona kobieta złożyła reklamację i zażądała od placówki oraz lekarza oficjalnych przeprosin. Choć zarząd Enel-Med poinformował ją, że na odpowiedź musi poczekać 10 dni, już następnego dnia (15 marca) pacjentka dostała od niego nieoficjalne przeprosiny, a kurierem przesłano jej oczekiwaną receptę.

Stanowczo i skutecznie

Na tym się jednak nie skończyło. Kobiety komentujące post były na tyle poruszone postępowaniem ginekologa, że poradziły pacjentce napisanie do Rzecznika Praw Pacjenta oraz nagłośnienie sprawy. Pokrzywdzona kobieta przyznała im rację - wystosowała pismo do Rzecznika Praw Pacjenta oraz złożyła skargę do Izby Lekarskiej. 

Działania odniosły pożądany skutek - 24 marca pacjentka dostała odpowiedź od Centrum Medycznego. Zarząd uznał jej reklamację oraz poinformował, że współpraca z lekarzem została zawieszona, ponieważ nie dopełnił on swojego obowiązku.

Władze Enel-Med napisały także oświadczenie dla mediów, w którym poinformowały o przyczynach zawieszenia współpracy z lekarzem:         

CM [Centrum Medyczne Enel-Med] uznało reklamację pacjenta za zasadną wskazując, że postępowanie merytoryczne lekarza było nieprawidłowe i niezgodne z medycyną opartą na dowodach (Evidence Based Medicine – EBM). W konsekwencji CM podjęło decyzje o zawieszeniu współpracy z tym lekarzem.

"Trzeba walczyć o swoje prawa"

Pacjentka odczuła ulgę po tym, jak dowiedziała się o zwolnieniu ginekologa. Według niej kobiety powinny stanowczo reagować, kiedy widzą, że ich prawa są łamane:

Trzeba walczyć o swoje prawa bo czasami najwięcej mogą zrobić oddolne działania. 

To też może cię zainteresować:

Penis na siedzeniu w metrze? To nie głupi numer, to kampania społeczna [WIDEO]

Nagie zdjęcie i kolorowe farbki - 19-latka świetnie pokazała, jak wygląda "zły dotyk". Jej praca robi furorę

Sport i kobiecość? Te dziewczyny udowadniają, że to idealne połączenie

Więcej o: