Michelle Elman ma dopiero 23-lata,a już pomaga ludziom, którzy mają kompleksy związane z ciałem budować pewność siebie. W swoim ostatnim poście na Instagramie poruszyła problem osób, które czują, że w gronie swoich przyjaciół odstają wyglądem - mają nadwagę, widoczne blizny czy agresywnie przebiegający trądzik.
Według trenerki istnieje stereotypowa postać "tej gorszej" lub "tego gorszego". Taki człowiek "zawsze siedzi z boku i nigdy nie bierze w niczym udziału. Nieustannie jest singlem i siedzi cicho, kiedy znajomi rozmawiają o swoim życiu miłosnym [...]. Jeśli akurat ma partnera, nigdy nie będzie czuł się z nim komfortowo w sypialni. Jest niepewny siebie, wciąż narzeka na swoje ciało".
Michelle wyznała, że choć ona sama już od jedenastego roku życia była "tą grubą", która nigdy nie miała idealnego ciała (dziewczyna ma blizny pozostałe po piętnastu operacjach i nadwagę), nigdy nie rezygnowała z życia towarzyskiego i możliwości, jakie ono stwarzało: - Moje operacje nigdy nie sprawiły, że stałam się osobą, której życie przelatuje przez palce.
Wtedy jeszcze zdarzało się, że nie lubiła robić sobie zdjęć z różnych imprez i wyjazdów. Poświęcała też dużo czasu na ukrycie ciała pod ubraniem. W końcu Michelle zrozumiała, że musi całkowicie zaakceptować swój wygląd, żeby naprawdę móc czerpać przyjemność z życia.
Teraz to Elman jest tą, która pierwsza proponuje koleżankom wspólne zdjęcie. Kiedy spędzają czas nad wodą, nie waha się przebrać w bikini.
Michelle twierdzi, że w procesie samoakceptacji niezwykle pomocne jest wsparcie życzliwych osób: - Kiedy otaczają cię właściwi ludzie, nigdy nie poczujesz się jak "ta gruba". Nie patrzę na siebie na zdjęciach, jako na tą odstającą. Patrzę na zdjęcia i widzę wspomnienia i trzy ciała, które dobrze się bawiły!
Żeby udowodnić, że jej podejście do życia zupełnie się zmieniło, 23-latka dołączyła do postu zdjęcie ze wspólnego wypadu ze znajomymi. Widać na nim Michelle i jej szczupłą przyjaciółkę. Obie dziewczyny uśmiechają się. Zapewne świetnie się bawią.
Na swoim instagramowym profilu Michelle publikuje też zdjęcia innych inspirujących kobiet - tych z widocznymi bliznami po wypadkach, kobiet po amputacjach kończyn czy tych, które zostały poparzone. Chce pokazać innym, że ciało nie musi być przeszkodą w drodze do szczęścia i samorealizacji.
Według Michelle samoakceptacja nie polega na ciągłym udostępnianiu swoich selfies, ale na tym, że potrafi się normalnie funkcjonować, mimo istnienia niedoskonałości, z których doskonale zdaje się sobie sprawę.
"Twoja wagina jest piękniejsza niż myślisz". Prosty eksperyment na pozbycie się kompleksów [WIDEO]