"Przeglądam oferty pracy i... ręce mi opadły. To tak na serio?", napisała jedna z członkiń zamkniętej grupy facebookowej "Dziewuchy dziewuchom" pod postem, w którym zamieściła zrzut ekranu z jednej z takich ofert.
Zdanie o pracy, z którą 'poradzi sobie 15-latek, ale niekoniecznie kobieta' uraziło wiele z nich fot. facebook.com/photo.php?fbid=1637787482902545&set=gm.374054366327588&type=3
Tym, co oburzyło ją i dziesiątki komentujących kobiet, okazało się jedno zdanie zawarte w opisie stanowiska geologa poszukiwanego przez firmę ze Sławna:
Nawet 15-latek sobie radzi, ale panie mogą mieć problem
Skąd ten zapis? W oferowanej pracy, oprócz umiejętności i wykształcenia geologicznego wymagana jest też sprawność fizyczna - do obowiązków zatrudnionego ma należeć między innymi podnoszenie żerdzi o wadze przekraczającej 20 kg.
Nie zostało to jednak sformułowane w ten sposób od razu - informacja pojawiła się dopiero jako poprawka niefortunnego zdania, które zostało już usunięte z oferty.
Zanim to jednak nastąpiło, zdążyło się z nim zapoznać wiele kobiet, którym zdecydowanie takie porównanie nie przypadło do gustu. Część z pań uznała, że to jawny przejaw dyskryminacji, która zgodnie z polskim prawem pracy i Konstytucją RP jest nielegalna.
Niektóre zasugerowały nawet, by zgłosić to do Sądu Pracy albo Państwowej Inspekcji Pracy. Inne ograniczyły się do napisania, że to "Dyskryminacja 100%, ręce opadają", czy bardziej dosadnie - "Szowinistyczne świnie. Nie chciałabym tam pracować."
Pojawiły się też podejrzenia, że porównanie użyte w ogłoszeniu to nieudolny zabieg zaznaczenia, że na oferowane stanowisko zostanie przyjęty tylko mężczyzna:
Ogłoszenie jest głupie i w głupi sposób napisane. Jeśli pracodawca już na siłę chciał zatrudnić faceta, to mógł sobie darować teksty z 15-latkiem i napisać, że poszukuje osoby o dużej sprawności fizycznej
Z drugiej strony pojawiły się też komentatorki, które uznały, że "dziewuchy" nie powinny się tak denerwować z powodu jednego zdania, a ich oburzenie jest przesadne:
Szukanie dziury w całym, tak widzę ten post. Jestem w pełni świadoma jak mocny seksizm występuje w takiej branży [..]. Jednak w tym przypadku dla mnie jasne jest, że praca wymaga dużej siły fizycznej, więc nie ma nic dziwnego że chcą zatrudnić mężczyznę.
Większość z komentujących pań nie oburzała się jednak na to, że pracodawca ze Sławna dyskryminuje jedną płeć - zwłaszcza, że w jego ofercie nie znalazło się wyraźne zaznaczenie, że poszukuje na oferowane stanowisko wyłącznie mężczyzn - tylko na samo obraźliwe dla nich sformułowanie sugerujące, że z pracą geodety lepiej poradzi sobie 15-latek niż dorosła, wykształcona w tym kierunku i świadoma swoich możliwości kobieta.
Ludzie pracujący/kształcący się w takiej branży zazwyczaj nabywają pewnej kondycji fizycznej i wiedzą, czego się spodziewać
Po „wymaganej sprawności fizycznej” powinni byli postawić kropkę
Nikt kobietom nie zabrania aplikować, jedynie ostrzega o warunkach fizycznych. Dyskusyjna może być co najwyżej forma
Tak samo widzi to sam pracodawca, którego wypowiedź w tej sprawie zacytowała autorka posta po tym, jak udało jej się z nim skontaktować. Okazuje się, że to "młody człowiek, chcący po raz pierwszy zatrudnić kogoś do pomocy". Właściciel firmy ze Sławna wytłumaczył też swoje intencje:
Stwierdzenie że 15-latek sobie poradzi ma się odnosić do tego, że jest to prosta praca i nie wymaga dużego myślenia. Wystarczyło zwrócić uwagę i to stwierdzenie bym zmienił. Nie miałem zamiaru dyskryminować kobiet
Tak też zrobił, dodając, że o ile faktycznie na proponowane stanowisko chciałby zatrudnić mężczyznę, dostał mnóstwo CV od kobiet, które "poprosił o możliwość ich zachowania", bo w w najbliższym czasie planuje zatrudnić kogoś również "do pracy w biurze i w terenie, ale już bez pracy fizycznej".
Dla użytkowniczki, która opublikowała post z nietrafionym opisem, sprawa jest już zamknięta, choć uczestniczące w związanej z nią dyskusji kobiety pokazały zdecydowanie różniące się punkty widzenia. Który z nich jest wam najbliższy? Piszcie w komentarzach.
Zobacz też: