"Nie żałuję niczego!". Blogerka radzi, jak przestać się przejmować nadprogramowymi kilogramami. Natychmiast
Na Instagramie nie brakuje blogerek, które chcą uświadomić innym - zwłaszcza kobietom - że zamartwianie się rozstępami, nadwagą czy cellulitem zamiast akceptacji własnego wyglądu to nic dobrego. Żeby zachęcić do bardziej pozytywnego myślenia często pokazują swoje własne niepozbawione wad ciało.
Bez paniki
Właśnie tak postępuje Sara Puhto, która stara się prowadzić zdrowy tryb życia i dba o siebie, czego wcale nie ukrywa - ma swoją dietę i ćwiczy, lubi nakładać maseczki czy pomalować usta czerwoną szminką, ale też nie wpada w panikę, kiedy zdarzy jej się trochę przytyć albo nie wygląda idealnie.
Na dowód prezentuje zestawienie dwóch zdjęć - jedno, na którym pozuje "na luzie" i drugie w lepszym świetle, z wciągniętym brzuchem i nogami ustawionymi tak, że wygląda na szczuplejszą. Nie o tę "metamorfozę" jednak jej chodzi, tylko o ogólne podejście do swojego wyglądu i życia.
A to powinno się spodobać wszystkim, którzy mają problem z trzymaniem restrykcyjnej diety i motywacją do regularnych ćwiczeń. Sara, która wybrała się w ostatnim czasie na wycieczkę do Czech, postanowiła na czas podróży odpuścić sobie myślenie o diecie czy kaloriach i w żadnym wypadku nie mieć wyrzutów sumienia, nawet, kiedy sięgała po fast food.
"Nie żałuję niczego"
"Jadłam wszystko, na co miałam ochotę, bo zwiedzałam nowy kraj i trafiłam tam na tyle nowego, pysznego wegańskiego jedzenia, że musiałam je wypróbować", napisała prosto z mostu dodając, że w Pretorii (stolica RPA), gdzie mieszka, nie miałaby na to szansy. Dlatego postanowiła bez skrupułów wykorzystać tę okazję i jak twierdzi, "nie żałuje niczego, mimo że nabrała trochę tłuszczyku".
Po powrocie z wakacji obiecała sobie, że weźmie się za siebie, czyli zacznie więcej ćwiczyć i jeść zdrowiej. Ale zapewniła też, że nie wykreśla ze swojego jadłospisu spożywczych zachcianek czy fast foodów od czasu do czasu, bo to - w przeciwieństwie do gorączkowego sprawdzania wagi i zamartwiania się każdym dodatkowym kilogramem - sprawia jej faktyczną przyjemność.
To właśnie Sara nazywa dbaniem o siebie i namawia do podobnego podejścia swoich czytelników i czytelniczki:
Jeśli też właśnie akurat trochę przytyłaś i czujesz się źle, że to z powodu obżarstwa i śmieciowego jedzenia, proszę nie zadręczaj się. To ostatnie, czego potrzebujesz!
Zamiast tego blogerka radzi, by myśleć pozytywnie, kochać swoje ciało i samego siebie. I dopiero, kiedy samopoczucie się poprawi, brać się za ewentualne odchudzanie - jeśli to faktycznie sprawi, ze będziemy się czuć lepiej ze swoim wyglądem. "To coś, co zdarza się każdemu i jest odwracalne", przypomina na koniec.
Swoim podejściem Sara "nie odkryła Ameryki". Ale w czasie, kiedy wciąż w mediach, internecie czy na ulicy dosłownie zalewają nas wygładzone i podkręcone, nierealne wręcz zdjęcia perfekcyjnych w każdym calu modelek i modeli, łatwo zapomnieć o tym, że wcale nie trzeba wyglądać tak samo. A już zwłaszcza, jeśli miałoby się to równać rezygnowaniu z przyjemności w imię sprostania narzuconym z góry standardom. I o tym właśnie przypomina blogerka. Ma rację?
Zobacz też:
-
Marzena Rogalska zachwyciła fanów. "Kręcona" czy "Drapieżna"? W krótkich włosach jest nie do poznania!
-
Lidl wyprzedaje kultową kurtkę. Teraz kosztuje mniej niż 40 zł. Ta ramoneska to hit na wiosnę!
-
Pepco sprzedaje piękne sukienki za 20 zł. Znikają w okamgnieniu!
-
Piękne brwi jak zaraz po wyjściu z salonu? Zastosuj te dwa proste triki
-
Rossmann przecenił tusz, który jest hitem w sieci. Efekt wow przy pierwszej warstwie. "Rzęsy jak nie moje"
- Oszczędza energię, wodę i czas. Poznaj wygodne rozwiązania, które pozwolą ci cieszyć się komfortem każdego dnia
- Sukienki we wzory - klasyka lata powraca! TOP 7 modeli na nadchodzący sezon
- Córka Katie Holmes i Toma Cruise'a ma już 15 lat. Jak teraz wygląda Suri Cruise? Jest podobna do mamy?
- Jak wyczyścić przypalone żelazko? Najbardziej skuteczne będą produkty, które masz już w domu
- 5 błędów, które popełniasz podczas farbowania włosów w domowym zaciszu