Ostrzegamy, że wideo opublikowane na Facebooku przez Sarę Guidry co wrażliwszych może przerazić. Widać na nim dokładnie, jak kobieta wyciąga pęsetą fragmenty paznokci z dziąseł chłopca, który - jak wynika z opisu - od kilku lat ma zgubny nawyk ich obgryzania.
Jego mama nieraz widziała, jak Kale "pcha palce do buzi", ale nigdy nie przyszło jej do głowy, czym to się może skończyć. Kiedy pewnego dnia postanowiła sprawdzić stan jego uzębienia, zauważyła biały punkt na dziąsłach:
Wzięłam pęsetę i wyciągnęłam coś, co wyglądało jak paznokieć. Po chwili wydłubałam kolejne cztery. Przyjrzałam się dokładniej i w innym miejscu znalazłam następne. W sumie wyjęłam ich jeszcze 27. Tak - 27!
Bilans końcowy fragmentów obgryzionych paznokci w dziąsłach Kale'a wyniósł ostatecznie przerażające 32 sztuki. Ale dlaczego w ogóle tak się stało?
Dentysta: "Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem"
Sara w opisie dołączonym do filmiku wyjaśnia, że skontaktowała się w tej sprawie ze swoim dentystą, który przyznał, że... nigdy w swojej karierze nie spotkał się z czymś takim.
Po zastanowieniu się i rozważeniu możliwych przyczyn, mama chłopca razem ze stomatologiem doszli do wniosku, że Kale oprócz samego obgryzania paznokci musiał się nimi też bawić ich kawałkami w ustach zamiast je wypluwać czy - przypadkowo - połykać. W jakiś sposób takie fragmenty wcisnęły się w dziąsła, a dokładniej w "kieszonkę", jak opisuje tę przestrzeń Sara, między zębami mlecznymi a stałymi.
Jako że to wyjaśnienie nie jest precyzyjne, a mama Kale'a wykorzystała filmik, by przestrzec innych rodziców przed tym, co może spotkać ich obgryzające paznokcie pociechy, poprosiliśmy o opinię eksperta od dziecięcego zdrowia, pediatrę Ewę Miśko-Wąsowską:
Zobacz też:
Matka karmi dorosłego syna przez pępowinę: kpina z gniazdowników czy najgorsza reklama 2017?
Wiecie, co to przedstawia? Mama pokazuje szokujące zdjęcie RTG, żeby ostrzec przed prostą czynnością
Higiena jamy ustnej dziecka - jakie błędy popełniamy najczęściej?
