Masz bzika na punkcie kotów i dokarmiasz te bezdomne?
Czy ich głaskanie i przytulanie sprawia, że czujesz się miło zrelaksowany?
Liczysz je przed zaśnięciem zamiast owiec?
I wreszcie:
Czy uważasz, że to naturalne?
Jeśli na większość albo wszystkie z tych pytań odpowiedziałeś "tak", to znaczy, że oferta pracy jednej z dublińskich klinik weterynaryjnych jest dla ciebie stworzona.
"Just Cats", bo tak się nazywa, to profesjonalna - i jedyna w stolicy Irlandii - lecznica dedykowana wyłącznie tym futrzakom. W opisie stanowiska wyraźnie zaznaczono, że "nie jest przyjazna psom", więc potencjalni wielbiciele tych czworonogów nie mają tu czego szukać.
Nie wiadomo niestety, jakie są proponowane zarobki dla "profesjonalnego przytulaczo-głaskacza kotów", ale gdyby ktoś się zastanawiał, jakie umiejętności i cechy są wymagane na to stanowisko, klinika spieszy z wyjaśnieniem.
Po pierwsze, "idealny kandydat musi mieć delikatne dłonie, które będą w stanie głaskać koty przez długi czas". Po drugie, przyszły pracownik powinien doskonale wiedzieć, jak należy się zwracać do pacjentów, czyli łagodnie i - jeśli będą tego potrzebować - szeptem, by "ukoić ich nerwy". Dodatkową, wysoko punktowaną umiejętnością jest "zdolność rozumienia znaczenia różnych rodzajów mruczenia".
Coś jeszcze? Tak - i tu niestety odpadnie większość zachwyconych ofertą miłośników kotów, bo wymogiem kliniki jest też posiadanie potwierdzonych dyplomem "kwalifikacji z dziedziny weterynarii uznawanych przez irlandzką radę weterynaryjną".
Poza tym, można śmiało wysyłać swoje cv i list motywacyjny na adres mailowy miaow@justcats.ie. Próbujecie?
Zobacz też:
Przyjaźń? Mało powiedziane! Rudy kot kompletnie odmienił życie smutnego staruszka [ZDJĘCIA]
Mój kot kocha mnie czy miskę z jedzeniem? Behawiorystka tłumaczy najczęstsze kocie zachowania