'Stare brzydkie baby wulgarnie atakują młodą i ładną' - napisał Ziemkiewicz. Odpisała Ogórek. Nie pomogła

"Stare brzydkie baby" vs "młode ładne" - tak konflikt między "pisem i antypisem" widzi Rafał Ziemkiewicz. Pod jego ostatnim wpisem na Twitterze - pozornie w obronie kobiet - wypowiedziała się Magdalena Ogórek, ale tylko podkreśliła, w czym problem.

Rafała Ziemkiewicza nikomu nie trzeba przedstawiać - kojarzony ze środowiskiem kościelnym i prawicowym dziennikarz i publicysta aktywnie korzysta z Twittera (napisał już ponad 26 tys. tweetów). Obserwujących na Twitterze Ziemkiewicz ma "tylko" 127 tysięcy, ale faktycznie dociera do dużo szerszego grona - ludzie go znają, bo był prezenterem w w programie śniadaniowym "Kawa czy herbata", pisze cotygodniowe felietony w jednym z ogólnopolskich portali i ilekroć "coś palnie", podchwytują to media od prawej do lewej, często gości w TVP jako komentator.

Czasem naprawdę trudno go zignorować, uznać za trolla czy nieszkodliwego wariata. Ziemkiewicz celuje w skrajne wypowiedzi wyrażające jawną nienawiść wobec kobiet. Właśnie doprecyzował, że chodzi o "stare i brzydkie".

Stare brzydkie baby wulgarnie atakują młodą i ładną. Archetypiczny obraz wojny antypisu z pisem

- napisał na swoim koncie na Twitterze Ziemkiewicz. Skomentował w ten sposób zachowanie zwolenniczek ruchu Obywateli RP, które miały zapytać reporterkę TVP relacjonującą ostatnią z miesięcznic smoleńskich, czy „nie wstyd jej pracować w gadzinówce".

Do swojego komentarza Ziemkiewicz dołączył kolaż dwóch zdjęć: znanych polskich feministek, w tym prof. Magdaleny Środy, i młodych członkiń "Młodzieży Wszechpolskiej".

To nie pierwszy raz, kiedy Ziemkiewicz w niewybredny sposób komentuje swój stosunek do kobiet przez to, jak wyglądają ("Gdyby protest miał wyglądać tak, to jestem za" - napisał przed czarnym protestem, dołączając zdjęcie modelki prezentującej czarną bieliznę, kiedy indziej powiedział, że "gdyby wszystkim Niemkom nakazano nosić burkini, kurorty by bardzo wypiękniały") lub co robią ("No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech pierwszy rzuci kamień").

"Każda pana wypowiedź prowokuje wodospady pomyj"

Wpis Ziemkiewicza wywołał dyskusję, jak zawsze. Wiele osób mu zawtórowało:

Od początku mówię, że to są babki +/- 50, które całe życie, upokarzane przez mężów, stały przy garach. No i chcą zaistnieć na stare lata
Myślicie, że feministki to brzydkie i nic nieznaczące baby... Ja też

Ale nie zabrakło też głosów oburzenia:

Takie Ziemkiewicze z manierami stajennego dawniej dostawały po pysku.... dzisiaj też powinny...
Każda pana wypowiedź prowokuje wodospady pomyj. Ale to pan się w nich kąpie

Znaleźli się też tacy, którzy starali się odpowiedzieć Rafałowi Ziemkiewiczowi na podobnym, co on poziomie i używając podobnej argumentacji:

Przystojny inaczej Apollo zabrał się za ocenianie kobiet
Panie Ziemniakiewicz, jak się ma pańską "urodę" to dość ryzykowne jest komentowanie wyglądu innych
Jest Pan stary i brzydki. W zasadzie odbiera to Panu prawo do atakowania kogokolwiek...

"Stare i brzydkie" kontra "piękne i młode"

W grupie oburzonych - przynajmniej w teorii - znalazła się też Magdalena Ogórek, była kandydatka SLD na urząd Prezydenta RP i prezenterka telewizyjna, dziś wielka zwolenniczka ''dobrej zmiany'', która również chętnie wypowiada się publicznie na bieżące tematy.

Tym razem napisała:

Nie znam się na urodzie, ale tak właśnie traktują kobiety te środowiska, które mają usta pełne frazesów o ich prawa...

Większość osób komentujących wypowiedź Ogórek skupiła się na fragmencie mówiącym, że "nie zna się na urodzie" (co w ustach kobiety dość jednomyślnie uznawanej za piękną i zadbaną brzmi raczej kokieteryjnie niż poważnie) i komplementując jej skromność.

Hejtu nie było. Wniosek: Ogórek może mieć dowolne poglądy i pisać, co chce, bo jest "piękna i młoda". Nieważne, czy rzeczywiście pomaga swoimi wypowiedziami kobietom i czy one w ogóle cokolwiek wnoszą do dyskusji.

I w tym problem. Po raz kolejny rozmowa na temat kobiet i ich prawa do jakiegokolwiek głosu sprowadziła się do wyglądu i wieku. "Stare i brzydkie" vs. "piękne i młode" - tak świat widzą nie tylko prawicowi publicyści (w pewnym momencie dyskusja pod postem Ziemkiewicza zamieniła się w przerzucanie się zdjęciami pokazującymi, która partia ma brzydsze i starsze posłanki). Bo niemal zawsze to, co robi i mówi kobieta, analizowane jest przez pryzmat tego, ile ma lat i jak wygląda.

"Niepięknym", niemłodym kobietom, niezależnie od tego, czym się zajmują i jakie mają osiągnięcia, odmawia się prawa głosu, bo i tak nikt nie będzie ich słuchał. Słowa "pięknych" są bagatelizowane, bo przecież "piękne" nie mają się czym martwić.

Przeczytaj też: O to chodzi w pogardzie dla dojrzałych kobiet". Gretkowska o źródle nienawiści do żony Macrona >>

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy redaktorki Codziennika Feministycznego, które na co dzień aktywnie zmagają się ze stereotypami na temat kobiet i ich jednopłaszczyznowym, opartym na wyglądzie zewnętrznym postrzeganiem. Wciąż czekamy na ich odpowiedź.

Zobacz też:

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet [GALERIA Z CYTATAMI]

"O to chodzi w pogardzie dla dojrzałych kobiet". Gretkowska o źródle nienawiści do żony Macrona

Krótki kurs samoobrony dla kobiet

Więcej o: