"Jak ktoś ma wywieźć psa do lasu, wezmę go za darmo na czas urlopu". Ludzie poruszeni postem na FB

Dla posiadaczy zwierząt wakacyjne wyjazdy to problem, z którym niektórzy radzą sobie w najgorszy możliwy sposób - porzucając zwierzę w lesie. Anna Pietrzak, by temu zapobiec, oferuje osobistą pomoc.

Mając świadomość zbliżającego się lata, miłośniczka zwierząt postanowiła zaapelować do wszystkich właścicieli psów, którzy nie wiedzą, co zrobić ze swoim czworonogiem na czas wakacyjnego wyjazdu.

Post skierowała do osób, które planują pozbyć się problemu, porzucając pupila - przy drodze czy w lesie.

Anna obiecuje, że nie tylko odbierze, a później dostarczy psa z powrotem do właścicieli, ale też zrobi to zupełnie za darmo. "Nie prowadzę działalności. Nie prowadzę hotelu dla psów. Celem jest uratowanie psa" - zapewnia.

"Chętnie pomogę, ale..."

Zaznacza też, że nie zamierza oceniać ani właścicieli, którzy się do niej zgłoszą, ani tego, czy faktycznie powinni mieć zwierzę, jeśli sami nie są w stanie zapewnić mu opieki na czas nieobecności. "Chętnie pomogę przez wakacje ludziom w kropce. Ale jak macie szansę znaleźć hotel dla psów, to go znajdźcie" - pisze.

Korzystając z zainteresowania, jakie wzbudziła jej propozycja, Anna postanowiła też zachęcić wszystkich, do wspierania schronisk i kupowania karmy dla bezdomnych psów.

Taka inicjatywa nie mogła przejść bez echa. Większość komentujących post Anny jest poruszona tym, co kobieta chce zrobić i szczerze jej kibicuje.

Wielki szacunek. Żałuję, że nie mam warunków na realizację Pani pomysłu
Ogromnie mądre to, co Pani napisała!!! A karma - aż mi wstyd, że sama o tym nie pomyślałam
Cudowna kobieta o wielkim sercu

Obok zachwyconych głosów i wyrazów szacunku pojawiło się też kilka wątpliwości. Na przykład takie, czy Anna sobie poradzi, "jak zejdzie się z 50 psów i np. niektóre będą agresywne" albo czy autorka postu w ogóle... istnieje.

Jedna z użytkowniczek napisała:

Jaką mam pewność, że jesteś prawdziwa, a nie zbierasz like'ów po prostu?

Jako że autorka posta nie odpowiada na komentarze, postanowiło to zrobić za nią kilka innych osób, które wierzą w jej dobre intencje. I takie są właśnie ogólne odczucia osób, do których dotarła oferta uczynnej miłośniczki zwierząt, co podsumował jeden z użytkowników:

Pani Ania jest po prostu dobrym człowiekiem, a jak życie uczy, dobro wcześniej czy później wróci do niej

Tego życzymy!

Zobacz też:

Zostawił w aucie rozbite jajko na patelni. Po co? To apel do wszystkich właścicieli psów [ZDJĘCIA]

Uwaga, poszukiwany pracownik do przytulania kotów! Wymagania? "Delikatne ręce do głaskania"

Ten kot jest gwiazdą Instagrama. Robi lepsze selfie niż większość z nas

Więcej o: