Nowy na rynku energetyków napój "Zbój" nie może narzekać na brak popularności. Wystarczyły cztery krótkie spoty z serii "Z życia Zbója", by o marce zrobiło się naprawdę głośno. Niekoniecznie jednak w pozytywnym sensie.
Każda z reklam bazuje na tym samym - nagiej albo półnagiej bohaterce, koniecznie z dużym biustem i równie imponującymi ustami. Żadna z pań nie może się oprzeć sile energetyka.
Wystarczy, że mężczyzna trzyma puszkę w dłoni, a bohaterki spotów chętnie zaciągają go do domu, zrzucają z siebie ręcznik i ochoczo godzą się na zdradę partnera. Zgodnie z przekazem "Zbój" ma nawet moc "uratowania" zamroczonego alkoholem męskiego bohatera od zainteresowania się nieatrakcyjną kobietą, czyli taką, która ma rozmazany makijaż i potargane włosy.
Kampanii towarzyszą wzmacniające przekaz hasła - "Da ci moc na całą noc" czy "Kobiety wiedzą, co dobre". Sądząc po zostawianych przez nie komentarzach na temat spotów, jednak nie wiedzą, bo przeważają w nich głównie opinie - delikatnie mówiąc - negatywne.
Sądziłam, że tak agresywnie uprzedmiotawiający wizerunek kobiety zaginął gdzieś w garażach mechaników samochodowych lat 90.
Żenujące reklamy dla wąsatych Włodków i ich Halyn
Tragedia. Te reklamy chyba robili w garażu. To jest nie tylko seksizm, to zbrodnia przeciwko estetyce!
Wtórują im mężczyźni, którzy poczuli się zażenowani sposobem, w jaki w reklamie zostały ukazane kobiety:
Działają tylko na prostacki margines... prostacką część... no dobra, prostacką większość
Myślałem że reklama Tygrysa osiągnęła dno, jednak od spodu słychać Zbója
Wśród komentujących przeważa negatywne nastawienie do spotów, choć wiele osób zwraca uwagę na to, że po prostu nie czuje się przedstawicielem grupy docelowej konsumentów, do których reklama powinna trafić.
Znaleźli się też tacy, którym chętne i roznegliżowane panie od "Zbója" przypadły do gustu. I dają temu wyraz w mało wybrednych wypowiedziach, jak "A ja właśnie kupię Zbója i może zar***am taką d***czkę".
W związku z żywą reakcją Polaków na kontrowersyjne spoty reklamowe nowego energetyka, o komentarz w tej sprawie poprosiliśmy producenta napoju, firmę Mr Corp z Krakowa. Oto odpowiedź firmy:
Nie od dziś wiadomo, że kobiety kochają testosteron. Zbój Energy Drink to siła witalna, która dodaje energii i pobudza zmysły. Żyjemy w czasach, w których kobiety mają wolny wybór, są mądre, piękne i przedsiębiorcze. I tak samo jak mężczyźni kochają seks. Żadna z nich nie musi biernie czekać, aż znajdzie ją książę z bajki. To one, kobiety, podejmują decyzję, jak zostało to pokazane w stworzonych na potrzeby reklamy odcinkach "Z życia Zbója". Zbój pozostanie zbójem z wszystkimi jego przymiotami i nic tego nie zmieni.
Jako producenci bardzo ubolewamy, że autorzy artykułów oraz niektórych wulgarnych komentarzy stereotypowo oceniają całą sytuację oraz szufladkują aktorki grające w reklamie.
Dodatkowo pojawiające się treści o tym, jakoby kampania marki Zbój pojawiła się po wydarzeniach związanych z marką Tiger są nieprawdziwe. Kampania Marki Zbój realizowana jest już od paru miesięcy.
Odniesienia do konkurencji, czyli marki Tiger, to pokłosie skandalu, który wybuchł po opublikowanej przez nią reklamy z okazji obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Tiger został ostro skrytykowany za slogan o "chrzanieniu tego, co było" wzmocniony środkowym palcem z zawiązaną kokardką.
Zobacz też:
Bulwersująca kampania GIS-u. "Ofiara gwałtu jest głupią dziewczyną, bo nie pilnowała drinka?"