Dzieci często intuicyjnie wiedzą, że pomaganie innym to coś dobrego, szlachetnego. Uczą się tego w szkole, w relacjach z innymi dziećmi, a nawet z bajek. Superman, Batman czy Wonderwoman też przecież pomagają innym. Stąd już przedszkolaki zapytane o to, kim jest superbohater odpowiadają zgodnie: "Kimś, kto pomaga", "To ktoś, kto chroni innych", "Ktoś, na kim można polegać". Co zrobić, aby twoje dziecko wyrosło właśnie na takiego superbohatera?
Po pierwsze, daj dobry przykład
Nic nie dadzą nawet najdłuższe rozmowy czy pogadanki, jeśli dziecko nie będzie widziało dobrego przykładu idącego z góry. To rodzic musi pokazywać dziecku, że jest wrażliwy na krzywdę drugiego człowieka, jest chętny do pomocy nawet w codziennych, drobnych sytuacjach.
Pomaganie innym nie oznacza, że dziecko musi widzieć, jak przelewasz co miesiąc konkretną sumę na konto jakiejś fundacji. Liczą się drobne gesty i wpajanie od najmłodszych lat pewnych nawyków. Następnym razem, gdy będziesz myć okna u swojej schorowanej babci, weź dziecko ze sobą. Kiedy zaczepi was na ulicy uboga osoba, zróbcie wspólnie dla niej zakupy spożywcze.
Po drugie, ucz i oczekuj empatii
Empatia to coś, co możemy u dziecka wypracować. Możemy nauczyć dobrych odruchów. Zacznij od drobnych spraw. Kiedy widzicie w tramwaju starszą osobę czy kobietę w ciąży, nie tylko wstań i ustąp miejsca, ale poproś, aby dziecko zrobiło to samo. Delikatna podpowiedź: "Chodź, ustąpimy tej pani miejsca" wystarczy. Potem oczywiście spokojnie wytłumacz, dlaczego tak należy postąpić.
Po trzecie, zachęcaj do niesienia pomocy
Na każdym kroku pokazuj dziecku, że i ono może, a nawet powinno pomagać. Nie wyręczaj go w sprzątaniu zabawek, w szukaniu książek do szkoły czy składaniu skarpetek. Oczywiście, dostosuj oczekiwania do wieku dziecka.
Świetnym pomysłem jest oddanie zabawek, z których dziecko już nie korzysta. Zaproponuj, żeby to ono wybrało te, którymi chce się podzielić na przykład z podopiecznymi z domu dziecka.
Po czwarte, zaangażujcie się razem w akcje społeczne
Dziecko musi wiedzieć, że warto pomagać. Angażujcie się razem w akcje społeczne. Zawsze tłumacz, dlaczego to jest ważne i kim są osoby, którym niesiecie pomoc. Wspierajcie każdego roku Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, bierzcie udział w cyklicznych zbiórkach odzieży czy jedzenia.
Po piąte, naucz dziecka pierwszej pomocy
Możesz nie czuć się na siłach uczyć dziecka zasad pierwszej pomocy. Z badania przeprowadzonego przez Kantar TNS na zlecenie marki Volkswagen wynika, że blisko 30 proc. rodziców nie jest w stanie przekazać dzieciom wiedzy w zakresie pierwszej pomocy, 67 proc. uważa, że nie ma do tego kompetencji, a 58 proc. twierdzi, że to obowiązek szkoły. Nie tłumaczmy swojej niewiedzy. Nie ma się czego wstydzić. Trzeba wziąć w sprawy w swoje ręce i działać.
Umiejętność udzielenia pierwszej pomocy powinna być jak oddychanie czy dodawanie. Właśnie dlatego Volkswagen wraz z Fundacją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy stworzył program "Mali Ratownicy".
Mali ratownicy fot. materiały prasowe
Po szóste, dołączcie do akcji "Mali Ratownicy"
Celem programu "Mali Ratownicy" jest nauczenie najmłodszych Polaków zasad udzielania pierwszej pomocy. Marce Volkswagen zależy na tym, by wszystkie dzieci w Polsce potrafiły to robić szybko i skutecznie. Nie bały się reagować w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia.
Organizatorzy skupiają się na tym, aby uświadomić dzieciom, że drzemie w nich potencjał ratownika i bohatera. Uczą przez zabawę, zachęcają do wyzwań i stania się prawdziwym superbohaterem, którego będą szanować nie tylko rówieśnicy, lecz także dorośli.
Volkswagen wraz z instruktorami programu Ratujemy i Uczymy Ratować (RUR) prowadzi zajęcia w całym kraju. Od początku trwania projektu przeszkolono już prawie 6 tys. dzieci! Od początku roku, prowadząc szkolenia w szkołach, instruktorzy RUR przejechali flotą Volkswagena już 19 573 km.
- Od początku 2017 roku przeszkoliliśmy prawie 6 tys. dzieci. Wszyscy otrzymali odpowiednie atrybuty superbohaterów: peleryny, koszulki, apteczki, a ich chęć zdobycia wiedzy została nagrodzona dyplomem. W dłuższej perspektywie chcemy, aby wszystkie dzieci w Polsce umiały udzielać pierwszej pomocy i z każdym dniem jesteśmy krok bliżej na drodze do osiągnięcia tego celu – podkreśla Michał Szaniecki, Dyrektor Marketingu marki Volkswagen.
Po siódme, naucz dziecko numerów alarmowych
Kiedyś uczyliśmy się aż trzech numerów - 997, 998 i 999. Dziś także warto je znać, ale najważniejsze, by nauczyć się jednego - 112. W niektórych przedszkolach nauczyciele pokazują dzieciom prostą metodę na zapamiętanie tego numeru. To naprawdę łatwe: usta, nos, oczy, czyli: 1 1 2.
Po ósme, powtarzaj
Nie spocznij na laurach. Pamiętaj, że wszystko musisz powtarzać wraz z dzieckiem. Musisz wpoić mu pewne nawyki i upewnić się, że zostaną z nim na zawsze. Jak tłumaczy psycholog dziecięcy Małgorzata Ohme, praktyka jest bardzo ważna:
- Wiedza, którą dostarczają dorośli na temat pierwszej pomocy powinna być przez dziecko praktykowana, choćby w trakcie zabawy. Ważne jest jej powtarzanie by została zinternalizowana, by dziecko mogło z niej korzystać w swobodny sposób. Zwiększa to także szanse, że w czasie realnego zagrożenia, zamiast wpadać w panikę lub bezradność, dziecko będzie w stanie zareagować. Tym skuteczniej jeśli te czynności zostaną zautomatyzowane.