"Dziewczyna wcale nie musi być chuda jak szkielet, żeby cierpieć na zaburzenia odżywiania" [ZDJĘCIA]

29-letnia Carissa Selingman opublikowała na Instagramie kolaż zdjęć, którymi chce zwrócić uwagę na istotny problem związany z zaburzeniem odżywiania.

Bardzo szczupłe osoby często, ze względu na podejrzaną szczupłość swojej sylwetki, posądzane są o problemy ze zdrowiem wynikające z katorżniczych diet czy ćwiczeń. Tymczasem to nie do końca prawda. Właśnie dlatego Carissa zdecydowała się opublikować dwa zdjęcia, których dobór nie jest przypadkowy.

Zdjęcie po lewej z podpisem "cierpiąca na zaburzenia odżywiania się" zostało zrobione, kiedy Carissa miała 16 lat i walczyła z chorobą. Na drugim zdjęciu możemy zobaczyć jej obecny wygląd. Zdjęcie jest zatytułowane "zdrowa". Gdyby nie podpisy pod zdjęciami wiedziałabyś, które ze zdjęć pokazuje chorą Carissę?

 

29-latka na Instagramie napisała:

Dziewczyna nie musi wyglądać jak szkielet, żeby zmagać się z zaburzeniami jedzenia. Tak naprawdę taka osoba nie musi być nawet szczupła. To, co widzimy na zewnątrz, nie zawsze jest tym, co tak naprawdę dzieje się z człowiekiem w środku.

Carrisa zmagała się z chorobą od 16. roku życia przez 11 lat.

Był okres, w którym przeżyłam cztery miesiące, odżywiając się wyłącznie kawą i krakersami. Potem zaczęłam jeść i jeść. Nie mogłam przestać.

I dodaje:

Czułam się okropnie. Moje problemy z żywieniem nie zostały rozwiązane. Jedzenie pomagało mi wypełnić pustkę. Byłam nieszczęśliwa, a w dodatku tyłam, co było dla mnie koszmarem. Robiłam wszystko, żeby znowu schudnąć.
 

Choroba sprawiła, że Carissa przez 11 lat próbowała wrócić do wagi z okresu, kiedy żywiła się wyłącznie kawą i krakersami. Przez 11 lat nie akceptowała swojego wyglądu i źle się czuła ze swoim ciałem.

Przełom

Na szczęście zły okres jest już za nią. Przełom nastąpił w 2016 roku. Carissa przestała pić alkohol i zaczęła poważnie myśleć o swojej przyszłości. Zdecydowała, że już nigdy nie doprowadzi do stanu, w którym tkwiła przez ponad dekadę. Wróciła do sportu i zaczęła zdrowo się odżywiać. Odkryła w sobie piękno. Wróciła jej pewność siebie, a problemy z jedzeniem odeszły w niepamięć.

Na końcu wpisu Carissa zwraca się bezpośrednio do czytelników:

Samoakceptacja wymaga pracy. Chciałabym powiedzieć wam coś innego, ale nie mogę. Nie ma prostej i szybkiej recepty. Najpierw musimy czuć się dobrze ze sobą w środku, zanim pokochamy siebie na zewnątrz.

29-latka udostępniła swoje zdjęcia w jednym celu. Chciała uświadamiać innych i zwrócić uwagę na "niewidzialną" na pierwszy rzut oka chorobę, jaką są zaburzenia związane z jedzeniem.

Mam nadzieję, że poprzez uświadomienie innyn, jak wiele kobiet cierpi na zaburzenia jedzenia, razem będziemy mogli z tym walczyć. Dla przyszłych pokoleń.

Więcej zdjęć i przemyśleń Carissy możesz obserwować na bieżąco na jej Instagramie.

To cię zainteresuje:

Śmiejąc się pokazała cellulit i udowodniła, że "perfekcyjne" ciało na Instagramie to zasługa retuszu

Własny ojciec się jej wstydził, bo całą jej skórę pokrywają znamiona. Dzisiaj jest pewną siebie kobietą