W niedzielę Legia Warszawa, która jest aktualnym mistrzem Polski, przegrała 0:3 ze swoim odwiecznym rywalem, Lechem Poznań. Po spotkaniu załamany trener Romeo Jozak nie szczędził gorzkich słów sobie, piłkarzom i przy okazji kobietom.
- Jeżeli używamy słowa "trener", to mamy na myśli osobę, która odpowiada za zespół. Po takim meczu jest mi wstyd nazwać się trenerem. To doskonała lekcja dla mnie - powiedział.
Większe emocje wzbudziła jednak inna "pomeczowa" wypowiedź trenera Legii. - Piłka nożna to gra dla mężczyzn, nie dla dziewczynek. Chciałbym oczywiście przeprosić wszystkie panie, ale wiadomo, co mam na myśli - dodał Chorwat. Obraźliwe porównanie szybko podchwyciły polskie media - niekoniecznie w oryginalnym brzmieniu.
Mimo że Romeo Jozak przeprosił za swoje słowa, niesmak pozostał, bo zdradził, jak naprawdę postrzega kobiety - jako słabsze i nieradzące sobie w sporcie "dziewczynki", do których porównanie miało być obraźliwe dla piłkarzy.
Wśród komentujących jego tłumaczenie po niedzielnej porażce nie zabrakło oskarżeń o seksizm i przypomnienia, że kobiety nie tylko grają, ale też odnoszą sukcesy w piłce nożnej. Chorwat postanowił więc jeszcze raz powtórzyć przeprosiny.
Trener seksista. Kobiety też grają w piłkę
Chyba nigdy meczu kobiet nie widziałeś... Walki, ambicji i zaangażowania nie można im odmówić, w przeciwieństwie do warszawskich gwiazdeczek. Wstyd i hańba
Chamskie, seksistowskie słowa. Ciekawe co na to władze klubu?
Co za ciul, akurat kobiety grają z zaangażowaniem, którego piłkarzom często brakuje
- Nieopatrznie powiedziałem wcześniej, że piłka nożna nie jest grą dla dziewczynek. Przepraszam, bo wiem, że kobiety w piłkę nożną też grają i wiele zespołów robi to lepiej od nas. A na pewno lepiej niż my w niedzielę - podsumował.
Zobacz też: