W 2010 roku u Kinsey stwierdzono chorobę afektywną dwubiegunową. Jej stan znacznie się pogorszył, kiedy kobieta opuściła rodzinne Kansas i przeprowadziła się do Nowego Jorku ze swoim narzeczonym. Kinsey zostawiła w Kansas swoją rodzinę i przyjaciół, zostając tylko ze wspomnieniami. W Nowym Jorku musiała zaczynać wszystko od nowa. To ją przerosło. Depresja się pogłębiła.
Pogrążona w apatii Kinsey nie wychodziła z domu. Krótkotrwałą ulgę przynosiło jej gotowanie domowych posiłków, które przypominały jej o rodzinnych stronach. Kinsey pochłaniała wszystko, co ugotowała, żeby móc znowu gotować. Błędne koło nie miało końca. W rozmowie z Daily Mail kobieta opowiada:
W ogóle się nie ruszałam. Potrafiłam siedzieć i grać na konsoli całymi dniami, w czasie, kiedy mój narzeczony był w pracy.
Wtedy pojawiło się światełko w tunelu. Kinsey znalazła pasję, która wyrwała ją z domu i pozwoliła zapomnieć o problemach.
Kinsey zdecydowała się pójść na siłownię. Najpierw uprawiała fitness, ale dopiero, kiedy spróbowała podnoszenia ciężarów, poczuła, że to jest właśnie to. Do uprawiania tego sportu Kinsey zainspirowały jej rówieśniczki. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a dzięki "machaniu żelastwem" Kinsey odzyskała wewnętrzny spokój, a co najważniejsze nabrała chęci do życia.
Podnoszenie ciężarów bardzo mi pomogło. Kiedy mam gorszy dzień w pracy, w szkole mnie coś stresuje, kiedy mam mętlik w głowie, idę na siłownię i skupiam się na treningu. Zakładam słuchawki na uszy, słucham muzyki i macham sztangą. To rodzaj medytacji. Po wysiłku mój umysł jest całkowicie czysty.
To nie wszystko. Dzięki treningom ze sztangami Kinsey czuje się zdrowsza nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Nabrała także kobiecych kształtów, z których jest bardzo dumna.
Dzięki aktywności fizycznej czuję, że chcę pracować nad sobą, chcę o siebie dbać, czuję postępy, czuję się silniejsza, bardziej stabilna emocjonalnie i zaczęłam kochać siebie.
I dodaje:
Na Instagramie wciąż pojawiają się niepochlebne komentarze na temat mojego wyglądu. Ludzie pisali, że jestem za chuda albo, za bardzo umięśniona albo, że wyglądam jak facet i lepiej było, zanim zaczęłam trenować. Kiedyś się tym przejmowałam, ale teraz nie nie ma dla mnie znaczenia, co myślą inni (...). Mój narzeczony mnie akceptuje, a mama mówi, że wyglądam uroczo.
Kinsey w oparciu o swoje doświadczenie ma radę dla wszystkich, którzy tak jak ona, zmagają się z depresją.
Zacznij działać. Małymi kroczkami do przodu.
Więcej zdjęć Kinsey możesz zobaczyć na jej Instagramie.
Więcej o chorobie afektywnej dwubiegunowej, o jej objawach, przyczynach i leczeniu przeczytasz tutaj.
To cię zainteresuje:
Powiedziała "NIE" mężczyznom molestującym ją na ulicy. Zaczęła publikować ich zdjęcia na Instagramie