Dla tej ostatniej grupy mamy proste wyjaśnienie, które pozwoli im stwierdzić, kiedy naruszają granice intymności kobiet. Nie mówimy tutaj o sytuacjach, które są w ewidentny sposób przekroczeniem granic cielesności - fizycznym i psychicznym, ale o tych mniej - wydawałoby się - oczywistych wypadkach. Wtedy, kiedy mężczyzna sądzi, że powiedzenie obcej kobiecie: „ale dupa, r*chałbym” jest w istocie komplementem.
Można tłumaczyć na okrągło, rysować schematy. Mówić, że, kiedy kobieta patrzy ci w oczy, to wcale nie jest zaproszenie do dwuznacznych żartów. Że noszenie dekoltu czy krótkiej spódnicy wcale nie jest prowokacją i zaproszeniem do reakcji.
Wiadomo, że to samo zdanie może być wypowiedziane na różne sposoby, a granicą zawsze jest komfort osoby, do której je kierujemy. Skoro granica może być aż tak subtelna, proponujemy najprostszy z możliwych mierników zaproponowany przez kanadyjskiego komika Petera White’a. Mężczyzno, jeśli masz wątpliwości, czy to molestowanie, odpowiedz sobie na poniższe pytanie:
Czy to już molestowanie? Rys. iStock
PS A kiedy widzisz na czyimś profilu hashtag #metoo #jateż, a sam nie doświadczyłeś molestowania seksualnego oraz nie masz do przekazania słów wsparcia, nie komentuj.