Pani Magda używa ksylitolu zamiast cukru już od kilku lat. Jednak o tym, że psy nie mogą go jeść nawet w małych ilościach, dowiedziała się dopiero kilka dni temu, kiedy jej własna suczka Czacza zlizała z podłogi nie więcej niż dwie łyżki rozsypanego proszku.
Jak zrelacjonowała na Facebooku, już po 15 minutach pies zaczął się czuć źle. "Zaczęło się od kołatania serca, dalej było coraz gorzej. Poza zesztywnieniem mięśni i innymi zaburzeniami miała dwa ostre ataki drgawek jak przy padaczce. Nie wiedziałam, że mamy do czynienia z hipoglikemią", napisała w swoim poście.
Hipoglikemia (niedocukrzenie, atak cukrzycowy) to stan, w którym poziom glukozy we krwi spada do zbyt niskiego poziomu, do czego może doprowadzić m.in. zła dieta. U psów, które zjadły choć odrobinę ksylitolu, gwałtownie uwalnia się insulina, co obniża poziom cukru i w konsekwencji prowadzi do ataku cukrzycowego.
Na niedocukrzeniu może się nie skończyć. Jeśli czworonóg przyjmie większą dawkę (pół grama na kilogram masy ciała) tego słodzika, grozi mu niewydolność i martwica wątroby, a nawet śmierć.
Dzięki pomocy specjalistów i przytomności pani Magdy, która przed dotarciem do lecznicy - zgodnie ze wskazówkami weterynarza - posmarowała miodem dziąsła Czaczy, psa udało się uratować. Ma mocno podrażnioną wątrobę, ale właścicielka jest już spokojna o jej życie.
Warto pamiętać, że nie tylko ksylitol jest śmiertelnie niebezpieczny dla psów. Wśród produktów, które im szkodzą znajdują się też między innymi ziemniaki, awokado czy wieprzowina.
Zobacz też:
6 pozycji, w których psy śpią najczęściej. Każda oznacza coś innego