O tym, żeby nie stosować patyczków kosmetycznych do czyszczenia uszu, większość już słyszała. Wielu lekarzy specjalistów radzi jednak, by całkowicie zrezygnować z tego zabiegu.
Dlaczego? Po pierwsze, woskowina pełni funkcję ochronną - "wyłapuje" kurz oraz brud dostające się do ucha z zewnątrz i zapobiega ich przedostawaniu się w głąb przewodu słuchowego. Po drugie, dzięki żuciu i innym ruchom szczęki, a także narastaniu nowych warstw naskórka, jej ilość redukuje się sama (np. wypływa, kiedy jesteśmy pod prysznicem).
Amerykańska Akademia Otorynolaryngologii wydała nawet oficjalne oświadczenie i instrukcję odnośnie higieny tej części ciała, w którym można przeczytać, że "woskowina, która nie blokuje przewodu słuchowego powinna być zostawiona w spokoju".
Tym, którzy nie mogą się powstrzymać przed czyszczeniem uszu z woskowiny eksperci zdecydowanie odradzają używanie do tego celu patyczków kosmetycznych. Są za duże, przez co wpychają woskowinę głębiej do ucha, zamiast je z niej oczyścić.
Co w takim razie polecają? Wizytę u specjalisty, który z pomocą letniej wody albo haczyka dokładnie i w bezpieczny sposób usunie z uszu wszystkie złogi. Część z laryngologów uważa również za bezpieczne stosowanie oleistych preparatów do higieny uszu, w tym płynnej parafiny, którą należy zakroplić do ucha, a po upływie pół godziny pozwolić samoczynnie wypłynąć.
Polskie Towarzystwo Otolaryngologów Dziecięcych oraz Polskie Towarzystwo Otorynolaryngologów, Chirurgów Głowy i Szyi do czyszczenia uszu poleca konkretny preparat - Vaxol, który działa podobnie jak parafina, ale ma końcówkę ułatwiającą jego aplikację.
Zobacz też:
Jak uniknąć oczek w rajstopach? Stylistka Beyonce i sióstr Kardashian zdradza prosty trik