Ma żonę i nie lubi Trumpa. Aktorka "Seksu w wielkim mieście" chce zostać gubernatorem Nowego Jorku

Pamiętacie aktorkę grająca Mirandę Hobbes z serialu "Seks w wielkim mieście"? Właśnie wystartowała w wyścigu o fotel gubernatora stanu Nowy Jork.

"Seks w wielkim mieście" to serial kultowy i do szpiku "nowojorski". Cynthia Nixon grała w nim prawniczkę - profesjonalistkę, feministkę, konkretną pragmatyczkę. Kobietę ostrą, wyrazistą i wojującą z systemem.

I tak, jak koleżanki z planu (Kim Catrall, grająca wyzwoloną seksualnie Samanthę Jones, napisała książkę o seksie, a Sarah Jessica Parker, czyli zafascynowana modą Carrie Bradshaw, projektuje buty i ma własne kolekcje ubrań), w prywatnym życiu poszła w kierunku, który był bliski jej postaci.

"W życiu kobiety na nic nie jest za późno". O mamie Kamy, która po 40-tce została łyżwiarką figurową

Nixon angażuje się w walkę o prawa członków ruchu LGBT (sama deklaruje się jako biseksualistka, miała męża, a od 2012 roku żonę, Christine Marinoni), bierze udział w marszach o prawa kobiet i protestach przeciwko decyzjom obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nixon jest demokratką, a w 2010 roku współtworzyła ruch Fight Back New York, który doprowadził do odwołania trzech senatorów przeciwnych jednopłciowym małżeństwom.

 

Dlaczego polityka?

To nie pierwszy przypadek w amerykańskiej polityce, kiedy o oficjalny urząd ubiega się hollywoodzka gwiazda. Dlaczego Nixon w ogóle chce kandydować? Aktorka od urodzenia mieszka w Nowym Jorku, nigdy nie mieszkała i nie chciała mieszkać nigdzie indziej. Korzysta z publicznego transportu, chodzi ulicami i dostrzega problemy ogromnych nierówności i kontrastów, z jakich zbudowany jest Nowy Jork. I uważa, że jej ukochane miasto zasługuje na więcej, a jej mieszkańców stać na więcej.

Jak mówi:

Nowy Jork stał się najmniej równym stanem w całych Stanach Zjednoczonych. 1 procent najbogatszych mieszkańców zarabia 45 razy więcej niż pozostałe 99 procent razem wzięte. Afroamerykanie i Latynosi zarabiają mniej niż biali, a kobiety mniej niż mężczyźni.

Nawiązując do obecnego gubernatora i rywalizującego z nią kandydata Andrew Cuomo, Nixon mówi:

Osiem lat rządów Cuomo to pasmo rozczarowań i zakłamania. Nasz stan mógłby być miejscem, w którym każdy mieszkaniec ma wszystko, by prosperować, gdyby tylko obecny gubernator nie sprzedawał stanu temu, kto da więcej. 

Wieloletni współpracownik obecnego gubernatora - Jefrey Pollock - w rozmowie z dziennikiem „New York Times” powiedział, że:

Głosujący na Demokratów nie są za bardzo zainteresowani przywódcami-celebrytyami - zwłaszcza w obecnej sytuacji i wolą kandydatów, którzy potrafią 'przeciwdziałać temu, co uważają za chaos wywoływany przez niedoświadczonego'.

18 minut po tym, jak Nixon opublikowała wideo, w którym ogłasza swoją kandydaturę, Cynthia stała się najbardziej gorącą wiadomością na nowojorskim Twitterze, 20 minut później w całych Stanach. W ciągu jednego wieczora jej pierwszy kampanijny film obejrzano ponad milion razy.

 

Gdyby Nixon została gubernatorem byłaby pierwszą kobietą-gubernatorem w tym stanie oraz pierwszą kobietą na tym stanowisku jawnie deklarującą swój homoseksualizm.

Cynthia NixonCynthia Nixon AP

Więcej o: