Ja na zabieg infuzji tlenowej wykonanej w klinice RevitaLife specjalnie zdecydowałam się w dniu imprezy, podczas której mąż świętował swoje czterdzieste urodziny. Godzina spędzona na fotelu zabiegowym była także oderwaniem się od przygotowań, chwilą na relaks i uspokojenie głowy.
Infuzja tlenowa to doskonały sposób pielęgnacji skóry, odpowiedni dla wszystkich jej rodzajów, którego efekty widoczne są natychmiast po zabiegu. Nic więc dziwnego w tym, że zabieg staje się coraz bardziej popularny i chętnie stosowany przez gwiazdy światowego formatu. Sama procedura nie trwa długo, jest całkowicie bezpieczna i jest wykonywana metodą bezdotykową.
Klinika RevitaLife Fot. Archiwum prywatne
Na czym dokładnie polega? Leży się, a kosmetolog najpierw oczyszcza skórę, póżniej nakłada na nią odpowiednio dobrany kosmetyk, a następnie strumieniem chłodnego tlenu wzmacnia miejscową aplikację. W zależności od indywidualnych potrzeb, podczas zabiegu wykorzystuje się produkty, w skład których wchodzi np. kwas hialuronowy - działający nawilżająco dzięki zdolności wiązania wody. Może być także z witaminą C, która wpływa na regenerację skóry, działa rozjaśniająco na przebarwienia, wykazuje silne działanie antyoksydacyjne (usuwanie wolnych rodników) i uszczelnia naczynia krwionośne.
Zabiegowi można się poddać bez względu na wiek - na skóry młodsze działa się profilaktycznie - odżywiając i zapobiegając procesom starzenia się, a w przypadku cery dojrzałej poprawia jędrność i kondycję skóry.
Klinika RevitaLife Fot. Archiwum redakcji
Zabieg Infuzji tlenowej, któremu się poddałam wykonany był na kosmetykach marki BE CEUTICALS, zawierających wysokie stężenia substancji aktywnych ukierunkowanych na określone potrzeby skóry. Jakim skórom przyda się szczególnie? Skórze zmęczonej, niedotlenionej i pozbawionej kolorytu, skórze dojrzałej z oznakami starzenia, skórze suchej, odwodnionej, wymagającej natychmiastowej regeneracji, skórze zwiotczałej, pozbawionej sprężystości, skórze ze skłonnością do przebarwień i skórze wrażliwej z popękanymi naczynkami krwionośnymi, z trądzikiem różowatym.
Klinika RevitaLife, w której poddałam się zabiegowi to dodatkowo uczta dla oczu. Dawno nie byłam w tak ładnym miejscu. Jeden zabieg kosztuje 200 zł, jest całkowicie bezbolesny. Ba, superprzyjemny.