Wywodzący się z Przemyśla Inglot, który nadal ma swoją główną siedzibę na Podkarpaciu, to marka obecna na całym świecie. Swoich sklepów nie ma tylko na Antarktydzie, a jej produktów używają podobno największe gwiazdy - Britney Spears, Avril Lavigne, Sofia Vergara, a nawet uwielbiane przez całe Stany siostry Kardashian.
Wygląda na to, że ich entuzjastką jest też Jennifer Lopez. Właśnie okazało się, że piosenkarka i aktorka nawiązała z Inglotem współpracę, w ramach której będzie promować zaprojektowaną przez siebie kolekcję. W jej skład wejdzie aż 70 różnych kosmetyków.
Wśród nich mają się znaleźć m.in. szminki, rozświetlacze, cienie do powiek, tusze do rzęs, podkłady, bronzery i róże. Kosmetyki trafią do sprzedaży już 26 kwietnia - będzie można je kupić również w polskich sklepach stacjonarnych i w internecie.
Ceny? Na razie znane są te obowiązujące w USA. Palety cieni mają kosztować 49 dolarów (ok. 170 zł), a inne produkty między 8,5 a 26 dolarów (ok. 30-90 zł).
Są spore szanse, że kolekcja Jennifer Lopez x Inglot okaże się hitem. Sama marka ma rzesze fanek na całym świecie (zwłaszcza w krajach Arabskich, gdzie jest ceniona za "oddychające" lakiery do paznokci), podobnie jak piosenkarka. Tej ostatniej trudno zresztą odmówić smykałki do interesów - w ciągu dwóch dekad wypromowała swoim nazwiskiem m.in. 24 perfumy, które w sumie "zarobiły" 2 mld dolarów.
Zobacz też: