Staruszka twierdzi, że urodziła się w lipcu 1889 roku, a to oznaczałoby, że ma aż 129 lat! Niestety, nie istnieją żadne dokumenty, które potwierdziłyby jej słowa, bo zostały zniszczone podczas wojny. Niemniej jednak Koku wzbudza ogromne zainteresowanie, bo każdy chce poznać sekret jej długowieczności. Pytana o przepis na tak długie życie, odpowiada krótko: Nie znam takiego.
Ludzie uprawiają sport, mają specjalne diety, są fit, ale ja nie mam zielonego pojęcia, dlaczego żyję tak długo.
- mówi staruszka i dodaje:
To wola Boga. Ja nic nie zrobiłam.
A dlaczego długowieczność jest dla Koku przekleństwem? Jej odpowiedź jest bardzo gorzka i smutna.
129-latka jak sama przyznaje, przez całe swoje długie życie, nie zaznała ani jednego dnia, w którym czułaby się szczęśliwa. Jej życie wypełniały smutne wydarzenia i ciężka, fizyczna praca w ogrodzie.
Nie przeżyłam ani jednego szczęśliwego dnia
Całe życie ciężko harowałam przekopując ogród. Jestem wykończona. Długie życie to dla mnie kara, a nie boski dar.
Skąd ta gorycz? Koku w ciągu swojego długiego życia doświadczyła mnóstwo cierpienia. Staruszka przeżyła rosyjską wojnę domową. Doświadczyła piekła II wojny światowej: na własne oczy widziała, jak niemieckie czołgi i wojsko wkraczają do jej rodzinnej wioski. To nie wszystko.
Przeżyłam też deportację narodu czeczeńskiego i dwie wojny czeczeńskie.
Wojenne zawieruchy i tragiczne koleje losu zabrały Koku wszystkie dzieci. Na szczęście staruszka nie jest zdana wyłącznie na siebie. Zajmują się nią krewni i praprawnukowie. To konieczne nie tylko ze względu na podeszły wiek. Koku straciła wzrok.
Co ciekawe, jej praprawnuczka uważa, że tajemnicą długowieczności praprababki jest jednak jej dieta - oparta wyłącznie na warzywach - i praca fizyczna.
Pomimo swoich lat, oficjalnie Koku Istambulova nie jest najstarszą osobą na świecie. Ten tytuł należy do Japonki Chiyo Mijako, która ma 117 lat.
To cię zainteresuje:
"Unikać mężczyzn i jeść dużo owsianki". 109-letnia Szkotka zdradza sekrety swojej długowieczności
Ma 109 lat i prostą, choć kontrowersyjną receptę na długowieczność. Kluczem jest alkohol