Aparaty ortodontyczne DIY(Do It Yourself, czyli zrób to sam) to niebezpieczny trend, który zdobył popularność wśród dzieci i nastolatków. Ostrzega przed nimi m.in. Amerykańskie Stowarzyszenie Ortodontów. Nie jest to bezpieczna ani skuteczna metoda leczenia wad zgryzu. Rodzice powinni więc szybko reagować, gdy zauważą, że dziecko nosi na zębach aparat ortodontyczny domowej roboty.
Krzywy zgryz to powszechny problem. Szacuje się, że może dotyczyć on aż 70 proc. młodych osób. Nie dziwi więc fakt, że aparaty ortodontyczne DIY robią wśród nich aż taką furorę.
Kiedy najwcześniej można założyć dziecku aparat ortodontyczny? >>
W serwisie Youtube pojawiło się wiele filmików instruktażowych, na których młode osoby pokazują swoim rówieśnikom, jak wykonać aparaty ortodontyczne domowej roboty. Tworzy się je z nici dentystycznych, gumek do włosów, spinaczy do papieru, kolczyków, gumek recepturek i kleju błyskawicznego.
Autorzy filmów instruktażowych przekonują, że dzięki aparatom ortodontycznym domowej roboty samodzielnie możemy skorygować wady zgryzu. A młodzi ludzie, którzy często bardzo przejmują się swoim wyglądem, korzystają z tego typu porad. Niektóre z instruktaży mają już kilkaset tysięcy wyświetleń. Dlatego istnieje zagrożenie, że trend zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych rozprzestrzeni się także w innych krajach.
Czy to prawda, że leczenie chorób przyzębia można wspomagać aparatami ortodontycznymi? >>
- Takie filmiki to bardzo duże zagrożenie, szczególnie dla zdrowia dzieci i młodzieży, które do internetowych treści często podchodzą bezkrytycznie. Pamiętajmy, że aparaty powstające z produktów codziennego użytku, mimo że wyglądają niepozornie, nie są aparatami medycznymi. Mogą wyrządzić wiele szkód, naruszyć szkliwo zębowe, wrzynać się w dziąsła, kaleczyć je, powodować recesje dziąseł i ich infekcje oraz bardzo częstą przy nieprawidłowym przesuwaniu zębów resorpcję korzeni zębów - mówi Robert Białach, ortodonta ze Stankowscy & Białach Stomatologia w Poznaniu.
Ekspert dodaje, że gumki recepturki, które zakłada się na jedynki, by zamknąć przerwę między zębami, mogą przedostać się nawet pod tkankę dziąseł. To z kolei może uszkodzić kość. Konsekwencją może być nawet utrata zębów przednich.
Ortodonta przypomina także, że ruch zębów musi być precyzyjny w trakcie profesjonalnego leczenia. Gdy tak nie jest, zęby przemieszczają się zbyt mocno, zbyt szybko i w niewłaściwym kierunki. Skutek domowego leczenia może więc być odwrotny od zamierzonego. - Zamiast wyrównać zęby, pokrzywimy je jeszcze bardziej - ostrzega Robert Białach.
Lekarz podkreśla, że leczenie ortodontyczne jest złożonym procesem. Co ważne, plan terapii musi być dopasowany indywidualnie do konkretnego zgryzu. I nie ma w tych przypadkach żadnej drogi na skróty. A koszty naprawy szkód, jakie wyrządzą aparaty ortodontyczne domowej roboty, mogą przewyższyć koszt profesjonalnego leczenia u ortodonty.