Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
Samantha może mieć 48 kolorów oczu. Bursztynowe, w odcieniu zielonego jabłuszka, niebieskiej orchidei, tęczowe, arbuzowe, a także wielokolorowe, nazwane mgławicą, blaskiem księżyca i galaktyką. Może porozmawiać o filozofii, przedstawić się, wyznać głęboką miłość, a potem przeżyć orgazm na trzy sposoby. Wszystko zależy od tego, w który tryb zostanie włączona. Do wybory są trzy: "rodzinny", "romantyczny" i "seksualny" z dodatkową opcją "niegrzecznej dziewczynki".
Samantha jest sekslalką i w najbliższej przyszłości czeka ją zmiana. Na konferencji w Life Science Centre w Newcastle w Wielkiej Brytanii jej twórca, dr Sergi Santos, zapowiedział, że Samantha będzie mogła "odmówić" współżycia. Gdy wbudowana w nią sztuczna inteligencja rozpozna zagrożenie ze strony partnera i lalka uzna, że kochanek zachowuje się agresywnie, przełączy się z trybu aktywnego na bierny.
Aktualizacja ma nauczyć mężczyzn szacunku do kobiet i tego, że gdy nie wyrażają jasnej i wyraźnej zgody na współżycie, stosunek seksualny będzie w takiej sytuacji gwałtem. W praktyce, Samantha nie będzie miała jednak żadnych szans obronić się, bo choć przestanie reagować i odpowiadać, bawiący się nią człowiek nadal będzie mógł zaspokoić swoje potrzeby seksualne przy jej użyciu.
Dr. Santosa na zmodyfikowanie funkcji Samanthy i wbudowanie w jej system opcji odmowy współżycia namówiła żona, która stała się także jednym z powodów powstania sekslalki. Naukowiec związany z Uniwersytetem w Leeds twierdzi, że Samantha uratowała ich małżeństwo, kiedy po 16 latach związku małżonka nie miała ochoty na aktywne życie seksualne. Sam siebie określa mianem "Robin Hooda seksu", tłumacząc, że daje go "biednym". Jednak, żeby stać się posiadaczem Samanthy trzeba wydać niebagatelna kwotę 6 tys. euro.