Durex wycofuje z polskich sklepów część prezerwatyw i przestrzega przed ich używaniem. Jest problem z trwałością

Durex zadecydował o wycofaniu ze sprzedaży w Polsce kilku serii swoich prezerwatyw. Z kontroli jakości wynika, że nie spełniają one norm dotyczących trwałości. Marka uspokaja, że sytuacja "nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa użytkowników".

"W wyniku przeprowadzonych badań stwierdziliśmy, że pojedyncze serie nielateksowych prezerwatyw Durex Real Feel wyprodukowane w tym roku nie przeszły testów weryfikujących okres ich trwałości.", informuje na swojej stronie producent prezerwatyw.

W związku z tym marka, w porozumieniu z Urzędem Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, zadecydowała o wycofaniu kilku serii swoich produktów.

Są to:

• Durex Real Feel, prezerwatywy 3 szt. Nr serii:1000415328. Data ważności: 12-2020,
• Durex Real Feel, prezerwatywy, 3 szt. Nr serii:1000422259. Data ważności: 01-2021,
• Durex Real Feel, prezerwatywy 10 szt. Nr serii:1000438054. Data ważności: 01-2021.

Informacje o numerze serii i okresie trwałości znajdują się na spodzie opakowania oraz na folii, w którą są zapakowane pojedyncze prezerwatywy.

Partie prezerwatyw Durex Real Feel wycofywane z polskich sklepów Fot. Materiały promocyjne/Allegro.pl

Firma podkreśla, że wątpliwości dotyczą wyłącznie trzech wymienionych serii prezerwatyw nielateksowych Real Feel. Wszystkich innych produktów z oferty marki można używać bez obaw. Przy okazji Durex zapewnia też, że "obecna sytuacja nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa klientów", bo "testów nie przeszły jedynie pojedyncze serie produktów".

Klienci, którzy kupili wadliwy produkt, mogą go zwrócić do sklepu albo do producenta. Również wtedy, kiedy opakowanie prezerwatyw zostało napoczęte i jest niepełne - w takiej sytuacji otrzymają zwrot pieniędzy zarówno za całą paczkę, jak i koszty ewentualnej wysyłki. Więcej informacji na ten temat tutaj.

Zobacz też:

• "Trzęsłam się po nim kilka minut" - wasze najlepsze orgazmy w życiu [WYZNANIA]
  
• Nie masz ochoty na seks? Ekspert: to wina bałaganu w salonie. I wcale nie chodzi o brak miejsca do "zabawy"