Kokosowa koloryzacja włosów, czyli nowy-stary sposób farbowania

Kokosowa koloryzacja to gorący trend w stylizacji włosów. Toasted coconut hair to fryzura przypominająca ombre, jednak zdecydowanie wyraźniejsza - różnica między jasną nasadą a ciemnymi końcami jest bardzo zauważalna. To coś w sam raz dla brunetek I osób, które jeszcze nigdy nie farbowały włosów.

Kokosowa koloryzacja to nowa odsłona modnego bronde, czyli techniki polegającej na stworzeniu efektu subtelnie przenikających się zbliżonych odcieni brązu I blondu, z którego chętnie korzystają zarówno blondynki, jak I brunetki.Toasted coconut bardziej nadaje się dla brunetek niż dla blondynek, ponieważ tutaj nasada włosów jest wyraźnie ciemnobrązowa, a końcówki jasne. Kontrast jest bardzo duży, a mimo wszystko całość prezentuje się bardzo naturalnie i efektownie.

Jak wykonać kokosową koloryzację włosów?

Kokosowa koloryzacja włosów to pomysł amerykańskiej fryzjerki, Kayluh Stewart. W wywiadzie dla Allure.com opowiedziała dokładnie, jak należy ją prawidłowo wykonać. Pierwszym krokiem jest mocne przyciemnienie nasady włosów. Chodzi o to, by uzyskać efekt przerysowanego ombre (bardzo wyraźnej różnicy między ciemną nasadą i jasnymi końcówkami) oraz w celu uniknięcia silnego rozjaśniania dalszej części włosów. Całość ma przypominać mniej więcej kokosa, który jest bardzo ciemny z wierzchu i bardzo jasny w środku, co najlepiej widać po jego przekrojeniu - stąd nazwa.

Kolejne kroki koloryzacji

Dalsze partie włosów są rozjaśniane tonerem. Jasne pasemka tworzą efekt rozproszenia światła, który jest charakterystyczny dla tej fryzury. Kontrast między ciemną i jasną częścią ma być bardzo wyraźny, ale powstawać miękko, tzn. część ciemna ma stopniowo przechodzić w coraz jaśniejsze tony. Osiąga się to dzięki zastosowaniu techniki topienia kolorów. W ten sposób mocno nasycony, wyraźnie ciemny kolor powoli roztapia się w jasne pasma. Całość wygląda naturalnie, choć opiera się na wyrazistym kontraście.

 

Dla kogo jest kokosowa koloryzacja włosów?

U podstaw tej metody koloryzacji leży chęć uniknięcia niszczenia włosów intensywnymi zabiegami. Dlatego też kokosowa koloryzacja najlepiej wychodzi - jak przekonuje sama Kayluh Stewart - u osób, które nigdy nie miały farbowanych włosów, a chciałyby spróbować, nie niszcząc ich jednocześnie.

Toasted Coconut najlepiej sprawdzi się u brunetek, które mają naturalnie ciemną nasadę włosów, które nie wymagają tak silnej koloryzacji. Odrosty są niemal niewidoczne, dlatego zabieg nie musi być zbyt często powtarzany i tym samym metoda ta jest łagodna dla portfela, nie tylko dla włosów.

Może cię również zainteresować:

Więcej o: