Przemysł kosmetyczny, podobnie jak odzieżowy i spożywczy, od jakiegoś czasu zaczął większą wagę przykładać do dbania o środowisko. Coraz mniej firm testuje kosmetyki na zwierzętach, stosowana jest większa ilość składników pochodzenia naturalnego. Teraz okazuje się, że uwielbiane przez nas maseczki w płachcie zanieczyszczają morza i oceany.
Czym jest ekologia według najmłodszych?
Od jakiegoś czasu w Polsce pojawił się trend koreańskiej pielęgnacji skóry. Szybko znalazł swoich zwolenników, a w sprzedaży pojawiło się coraz więcej azjatyckich kosmetyków. Wśród nich znalazły się maseczki w płachcie, które okazały się absolutnym hitem. Cenimy je ze względu na wygodę używania i skuteczność pielęgnacji. Niestety okazuje się, że nasza chwila relaksu z maseczką w płachcie na twarzy, może poważnie zaszkodzić środowisku. Zużyta maseczka nie jest odnawialna. Choć płachty powinny być wykonane z bawełny, wiele z nich zawiera w swoim składzie sztuczne składniki. Do tego nasączenie płachty kosmetykiem, sprawia, że przestaje on być materiałem odnawialnym. Czy zwróciliście uwagę w co zapakowane są uwielbiane przez nas maseczki? Większość opakowań powstaje z plastiku i aluminium. Im więcej kupujemy tego typu kosmetyków, tym większa staje się ich produkcja, czym przyczyniamy się do zanieczyszczenia mórz i oceanów. Proces jest na tyle szkodliwy, że jeden z koreańskich producentów kosmetyków całkowicie wycofuje maski w płachcie ze swojej oferty.
Nasuwa się pytanie czy w związku z tym powinniśmy całkowicie zrezygnować z maseczek w płachcie? Niekoniecznie. Jest sposób, który pozwoli nam nadal cieszyć się dobrodziejstwami płynącymi z używania tego typu maseczek, przy mniejszej szkodliwości dla środowiska. Po pierwsze, po upewnieniu się, że skład jest stuprocentowy, możemy zakupić bawełniane płachty i samodzielnie przygotować esencję, którą nasączymy materiał. W ten sposób będziemy pewne, że składniki są naturalne i tym samym biodegradowalne. Dzięki takiemu zabiegowi wiemy też, że na nasza skórę nakładamy samo dobro natury, bez sztucznych dodatków. Jeżeli jesteśmy zbyt leniwi na samodzielne przygotowanie maseczki, kupujmy je w opakowaniach po kilka sztuk. Może to kilkukrotnie zmniejszyć ilość trafiających do środowiska opakowań. Nadal najbardziej ekologiczną opcją pozostają jednak maski do twarzy sprzedawane w słoiczkach.