Warszawiacy zakochali się w nowym muzeum. Wszystko dzięki możliwości zrobienia sobie w nim niepowtarzalnych zdjęć. Miejsce w niczym nie przypomina tradycyjnego muzeum z eksponatami i gablotami. Zachęca ciekawą i fotogeniczną przestrzenią, w której zakochali się Instagramerzy.
Jon Kortajarena gwiazdą okładki polskiej edycji "Vogue'a". Model odwiedził Warszawę:
Otwarte dopiero niedawno, a bardzo szybko zyskujące na popularności muzeum, tak opisuje na swojej stronie, co ma do zaoferowania:
To jest muzeum złudzeń i sztuki cyfrowej. Jest interaktywne, fascynujące i nieprzewidywalne. Naszą misją jest, aby Twoja wizyta była zabawna, wciągająca i przyjemna. Mamy ponad 50 eksponatów, które rozbudzą Twoją ciekawość.
Przestrzeń muzeum wypełniona jest światełkami i lampami, które tworzą niezwykłą atmosferę i tło idealne pod Instagramowe zdjęcie. Znajduje się tam tunel wirowy i Infinity Mirror Room, czyli pomieszczenie sprawiające wrażenie nieskończonego, gdzie ściany pokryte są lustrami, które odbijają kosmicznie wyglądające światełka. Następnie trafiamy do lustrzanego labiryntu. Dobrze nam znane z wesołych miasteczek pomieszczenie, na pewno sprawi nie lada frajdę. W Muzeum znajdziemy również tzw. Pokój Amesa, który dzięki specyficznemu rozkładowi ścian, powoduje złudzenia optyczne, różowy pokój pełen balonów czy gabinet, w którym biurko przyczepione jest do bocznej ściany, a my stojąc na ziemi, wyglądamy jakbyśmy unosili się ponad jej powierzchnią.
Muzeum czynne jest codziennie, w godzinach od 11 do 21. Wybierając się tam w weekend, musimy liczyć się z tym, że będziemy musieli odczekać swoje w kolejce. Cena biletu normalnego to 36 zł, studenckiego 29, a dla dziecka poniżej dwunastego roku życia- 21 zł. Istnieje również możliwość zakupu biletu rodzinnego dla dwóch osób dorosłych i dwójki dzieci poniżej dwunastego roku życia. Może wizyta w Cosmos Muzeum to dobry pomysł na weekendowe wyjście lub randkę?