Aktorka Sonia Bohosiewicz wypoczywa właśnie na Bali. Dzieli się przeżyciami z wyjazdu ze swoimi fanami. Nie zapomina o promowaniu samoakceptacji i sympatii do samej siebie, czyli idei, które od dawna są dla niej bardzo istotne.
Sonia Bohosiewicz zaczyna remont:
Sonia Bohosiewicz używa mediów społecznościowych nie tylko do autopromocji, lecz także do promowania zdrowego podejścia do kobiecości i ciała. Została ambasadorką marki bieliźnianej Etam, a publikując zdjęcia z kampanii, dodaje opisy, które są wyrazem pełnej akceptacji siebie. Otwarcie mówi o swoim ciele, o tym, że je lubi i o nie dba, a także o trudnościach związanych z macierzyństwem. Podkreśla też, że nie pozwoli, by źle o nim mówiono, bo sama nie pozwala sobie nawet myśleć o nim w negatywnym świetle. Promuje przyjaźń z samą sobą i własnym ciałem. Ostatnio taki wpis mogliśmy przeczytać na profilu Sonii:
Jestem tym kim jestem. Wyglądam tak jak wyglądam. Kocham moje ciało od pięt aż po czubek nosa. Moje ciało dorastało ze mną, chodzi ze mną do pracy, urodziliśmy razem dwójkę dzieci, nawet żeśmy te dwójkę wykarmiły. Moje ciało to ja. Dbam o nie, szanuje je, kocham i nie pozwolę sobie, ani nikomu źle o nim mówić, ani myśleć. A Ty? Czy przyjaźnisz się ze swoim ciałem?
Aktorka początek roku spędza na indonezyjskiej wyspie Bali. Fani mogli śledzić jej podróż, dokumentowała ją szczegółowo na swoim Instagramie. Szczególnie poruszenie wywołało zdjęcie, na którym Sonia Bohosiewicz siedzi na białym łóżku z baldachimem i wygląda, jakby była całkiem naga. Czy faktycznie tak było? Tego nie wiemy, aktorka jednak dodała opis, z którego wynikać może, że to po prostu złudzenie, wynikające z odpowiedniego pozowania do zdjęcia. Ważniejsze jest jednak przesłanie posta. Aktorka, zainspirowana koleżanką po fachu - Izabelą Kuną, pisze:
Lubię siebie za to, że jestem zwykłą dziewczyną z Żor i umiem robić czasem niezwykłe rzeczy.
Sonia Bohosiewicz promienieje i chce dzielić się pozytywną energią ze wszystkimi kobietami. Jak podobają Wam się posty aktorki?