Na przestrzeni ostatnich kilku lat, popularność napojów roślinnych jako zamienników mleka krowiego znacznie wzrosła. Choć na rynku znajdziemy zarówno mleko sojowe, kokosowe, ryżowe czy owsiane, to właśnie migdałowe jest tym najchętniej kupowanym przez konsumentów. Mleko migdałowe jest dobrym zamiennikiem mleka krowiego w diecie - nie zawiera laktozy, ma mało kalorii, a w jego składzie znajdziemy takie witaminy, jak D, E, B2 oraz B12. Dlaczego w takim razie mleko migdałowe, a dokładnie migdały, z których jest wytwarzane, przyczyniają się do zabijania tak dużej liczby pszczół?
Nie od dziś mówi się o tym, jak bardzo szkodliwa dla środowiska jest hodowla awokado. Nie dość, że producenci masowo wycinają lasy, to do ich produkcji potrzebna jest ogromna ilość wody - wyhodowanie trzech sztuk awokado wiąże się ze zużyciem ok. 1000 litrów wody. Jednak to nie jedyny produkt spożywczy, którego hodowla coraz bardziej zagraża środowisku naszej planety. Uprawa migdałów w Kalifornii sprawia, że pszczoły giną w zatrważającym tempie.
Guardian podaje, że ponad 50 miliardów pszczół wyginęło w przeciągu zimy 2018/2019, a kalifornijscy rolnicy przyznają, że rocznie tracą co najmniej 30 proc. pszczół zapylających migdały. Za tak wysoką śmiertelnością stoi prawdopodobnie ogromna ilość stosowanych pestycydów, którymi pryskane są migdały.
Aby chronić pszczoły i zapobiegać ich drastycznemu wymieraniu, w 2017 roku powstał program Bee Better stworzony przez organizację Xerces Society, którego zadaniem jest współpraca z farmami i plantacjami, w celu jak najlepszego zadbania o populację pszczół. Jednym z pomysłów jest np. specjalne oznaczenie produktów z dopiskiem, "zostało wyprodukowane metodami przyjaznymi dla pszczół", które powoli zostaje wprowadzane w USA.