Natalia Taylor to znana, amerykańska influencerka. Na Instagramie obserwuje ją ponad 320 tysięcy ludzi z całego świata, zaś na Youtube ma już prawie dwa miliony subskrypcji. Natalia Taylor nabrała swoich fanów, udając, że spędza ekskluzywne wakacje na Bali. Jak się później okazało swoje zdjęcia robiła w... Ikei. Tak, to nie żart. Sama się do tego przyznała. Celem jej eksperymentu było uświadomienie ludziom, jak łatwo można ich zmanipulować w internecie.
Zanurkował w wodach koło Bali, a tam... morze śmieci:
Natalia Taylor opublikowała na początku lutego na swoim Instagramie kilka zdjęć, które oznaczyła jako zrobione na Bali w Indonezji. Jej fotografie zdobyły ogromną liczbę lajków, a jej fani w komentarzach zachwycali się i zazdrościli ekskluzywnych wakacji. Jak się właśnie okazało, niepotrzebnie.
Jak się właśnie okazało, Natalia Taylor wcale nie była na Bali. Wszystkie zdjęcia, które rzekomo miały pochodzić z tej popularnej, indonezyjskiej wyspy, zostały zrobione w Ikei. Influencerka po prostu udała się do pobliskiego sklepu i tam przeprowadziła profesjonalną sesję zdjęciową. A wszystko to po, aby pokazać swoim fanom, jak łatwo można oszukiwać w social mediach i generalnie w internecie.