Ruch body positive staje się coraz popularniejszy na całym świecie. Kobiety mają dość wyidealizowanych sylwetek kreowanych przez świat mody czy kolorowe magazyny, które nijak mają się do tego, jak wyglądają naprawdę. Coraz więcej gwiazd decyduje się na pokazywanie w swoich social mediach zdjęć, na których dokładnie widać, że one - podobnie jak większość kobiet na świecie - również zmagają się cellulitem, fałdkami na brzuchu czy rozstępami.
Bella Hadid jest obecnie jedną z najpopularniejszych modelek na świecie. Patrząc na jej szczupłą figurę, można pomyśleć, że jej ciało musi być idealne. Nic bardziej mylnego! Modelka, opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, na którym pokazała, że ona również zmaga się z cellulitem na nogach, a gdy siedzi, to robią jej się fałdki na brzuchu. Tą fotografią, modelka z pewnością dodała otuchy niejednej swojej obserwatorce.
Ashley Graham jest dla wielu osób synonimem ruchu body positive. Jako jedna z niewielu modelek plus size zdobyła międzynarodową popularność i przeciera szlaki w tym zawodzie dla kobiet o pełniejszych kształtach. Na swoim koncie ma współprace z największymi światowymi markami, a kobiety ją uwielbiają. Ashley Graham bez cienia krępacji pokazuje swoje ciało z wszelkimi niedoskonałościami, które się na nim pojawiają. Kocha siebie taką, jaka jest i uczy tego inne kobiety.
Na naszym rodzimym podwórku również nie brakuje kobiet, które z dystansem podchodzą do swojego ciała i pokazują swoje "niedoskonałości" w social mediach, dodający tym otuchy swoim obserwatorkom. Jedną z takich osób jest Edyta Pazura, którą internautki uwielbiają za szczerość, dystans do siebie i świata oraz poczucie humoru.