Zakochani wzięli ślub na granicy szwedzko-norweskiej. Powód zaskakuje

Ślub na granicy? To nie żart. Na taki krok zdecydowała się pewna szwedzko-norweska para. O nietypowej uroczystości poinformowały światowe media, m.in. BBC.

Norwesko-szwedzka para zdecydowała się na taką ceremonię, gdyż nie chciała czekać na zniesienie obostrzeń związanych ze światową pandemią. Początkowo zakochani planowali pobrać się w Norwegii. Jednak obecnie obywatele Szwecji nie mogą wjeżdżać na terytorium tego kraju. 

Zobacz wideo Jak teraz wyglądają wesela w Polsce?

Ślub w lesie na granicy szwedzko-norweskiej

W związku z tym, że zakochani nie chcieli przekładać terminu ślubu, zdecydowali się na nietypowe rozwiązanie. Uroczystość odbyła się w jednym z lasów na granicy szwedzko-norweskiej. Co ciekawe, państwo młodzi oraz ich gości stali po przeciwnych stronach białej wstęgi. Warto wspomnieć, że ślubowi przyglądali się policjanci. Funkcjonariusze pilnowali, aby żaden z gości nie przekroczył granicy. 

Ślub na granicy państw - skąd ten pomysł?

Jak zdradziła w rozmowie z BBC Camilla Oyjord (panna młoda), pomysł ślubu na granicy początkowo był tylko żartem. Takie rozwiązanie bardzo spodobało się rodzinie i przyjaciołom. Dzięki temu zakochani zdecydowali się na ten nietypowy krok. 

Co ciekawe, frekwencja w czasie ślubu była bardzo wysoka. Początkowo para obawiała się, że ceremonia w lesie odstraszy gości. Okazało się jednak, że chętnych do uczestnictwa w oryginalnej imprezie było wielu. 

Może cię także zainteresować:

Więcej o: