Aleema Ali ma 16 lat i mieszka w Anglii. Nastolatka jakiś czas temu przeżyła ogromną tragedię. Teraz ostrzega innych. 16-latka doznała oparzeń trzeciego stopnia. A wszystko przez szampon na wszy, który był łatwopalny.
Cztery lata temu Aleema Ali odkryła, że ma wszy, którymi prawdopodobnie zaraziła się w szkole z internatem. Nastolatka od razu użyła specjalnego szamponu leczniczego, który miał pomóc w walce z tymi pasożytami. Miała go trzymać na włosach przez kilka minut.
W tym czasie poszła wynieść śmieci z kuchni, w której jej mama gotowała. Niestety, kiedy nastolatka przechodziła obok kuchenki, jej włosy nagle stanęły w płomieniach. Aleema Ali nie miała świadomości, że produkt na wszy, który miała na głowie, jest łatwopalny. Ogień bardzo szybko przeszedł z włosów na ciało wówczas 12-latki.
Aleema Ali od razu trafiła do szpitala, w którym przez dwa miesiące przebywała w śpiączce. Lekarzom udało się uratować życie nastolatki, niestety jej twarz cała pokryta jest bliznami, które nieustannie przypominają o koszmarnym wypadku. Nastolatka doznała bowiem oparzeń trzeciego stopnia - aż 55 procent jej ciała zostało poparzone.
Aleema Ali po czterech latach od tragedii stara się żyć normalnie. Obecnie przygotowuje się do matury, założyła swój profil na Instagramie i Tik Toku. 16-latka przeszła już wiele operacji przeszczepów skóry i musi nosić specjalistyczną odzież na poparzone ciało.
W pewnym sensie dziękuję za to, co się stało. Dzięki temu wypadkowi jestem lepszą osobą (...). To zmieniło moje życie na lepsze. Jestem silniejsza, bardziej odważna i pewna siebie niż kiedykolwiek wcześniej.
- mówiła Aleema Ali w rozmowie z "The Sun".