Każda osoba w tej sytuacji powinna móc sama lub z rodziną zdecydować, jak chcę się z tym zmierzyć i otrzymać potrzebne wsparcie. Zmuszenie do donoszenia zagrożonej ciąży, oczekiwania na śmierć i oglądania cierpienia własnego dziecka jest torturą. Prawo nie powinno ingerować w najbardziej prywatne decyzje życiowe ludzi. To prawo w szczególności uderzy w najuboższe kobiety i rodziny w Polsce, których nie stać na wyjazd za granicę i szukanie tam pomocy.
Czuję się bezsilna i jest mi tak strasznie ciężko na sercu. Myślę o tragedii Polek i polskich rodzin! Myślę o ich strachu i bólu! Ja mam szczęście, ja mam wybór, i ja nie zdecyduję się na ciążę w Polsce. To prawo jest wyrokiem przeciwko kobietom i rodzinom! Gdzie jakakolwiek empatia, zrozumienie! Ten kraj staje się pełen absurdów!
Mamy zakaz aborcji, a nic nie jest robione, aby zapobiec niechcianym ciążom, środowisko anti-choice jest przeciwko edukacji seksualnej, mamy ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem dostępu do antykoncepcji, nie edukujemy, a rządzący planują wprowadzić całkowity zakaz edukacji seksualnej!! Zmuszamy do rodzenia dzieci z ciężkimi, nieodwracalnymi wadami płodu, a potem tym kobietom i rodzinom nie pomagamy, nie wspieramy finansowo! Pozwalamy, aby żyli na granicy ubóstwa bez pomocy!
Już teraz dostęp do bezpiecznej aborcji w szpitalu jest fikcją, gdy tylko 9 procent polskich placówek realizuje aktualne prawo. Wprowadzenie kolejnych restrykcji spowoduje zamknięcie drzwi szpitali przed osobami, które potrzebują pomocy. Propagandowy cel zostanie osiągnięty - oficjalne statystyki aborcji spadną. Ale aborcje będą odbywały się nadal, tylko w większym strachu, osamotnieniu i często w nieodpowiednich warunkach, zagrażających życiu kobiety.