W 2019 roku na Islandii zalegalizowano aborcję bez względu na powód do 22. tygodnia ciąży. Wcześniejsze prawo było także dosyć liberalne. Od 1975 roku kobiety mogły wykonywać zabieg nie tylko, gdy ciąża zagrażała ich życiu lub zdrowiu, ale także m.in.:
Ogromny wpływ na zmiany w 2019 roku miały wydarzenia z 1975 roku. To wtedy Islandki wywalczyły sobie wiele praw, m.in. łatwiejszy dostęp do aborcji. Mówi się, że od tego czasu kraj ten jest jednym z najlepszych miejsc na świecie do życia dla kobiet.
W ramach obchodów ustanowionego przez ONZ Roku Kobiet islandzkie feministki zaproponowały organizację ogólnokrajowego strajku, który miałby pokazać mężczyznom wartość pracy kobiet. Pomysł spodobał się Islandkom, które masowo wzięły w nim udział.
24 października 1975 roku kobiety masowo powstrzymały się od wykonywania wszelkich prac. Mężowie i dzieci nie dostali gotowych posiłków. Nie pracowały szkoły i sklepy, zamknięto teatry i kina, odwołano loty, nie działały linie telefoniczne. Na jeden dzień kraj więc został sparaliżowany i odcięty od świata.
Niedawno w kontekście obecnej sytuacji w Polsce o wydarzeniach na Islandii przypomniała podróżniczka i dziennikarka Martyna Wojciechowska.
- Protest na Islandii 24.10.1975 r. przeszedł do historii pod nazwą Długi Piątek. Tego dnia kobiety masowo odeszły od swojej pracy, tej zawodowej i tej wykonywanej w domu. W STRAJKU WZIĘŁO UDZIAŁ AŻ 90% KOBIET W KRAJU!!! Akcja trwała zaledwie JEDEN DZIEŃ, ale jej efekt był piorunujący! [...] Dzisiaj Islandia jest wzorem dla całego świata i jednym z najbardziej przyjaznych kobietom krajów - napisała Wojciechowska.