Beata Maksymow-Wendt ma obecnie 53 lata. W trakcie swojej trwającej 20 lat kariery zdobyła dwa tytuły mistrzyni świata, trzykrotnie była mistrzynią Europy i 24 razy sięgała po złoto w mistrzostwach Polski. Po zakończeniu kariery sportowej zaczęła pracę w służbie więziennej. Od lat jest kapitanem i jako wychowawca pracuje w zakładzie karnym w Jastrzębiu Zdroju.
Jak dowiadujemy się z ostatnich publikacji, sportsmenka mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Ma zmiażdżone cztery kręgi. Jeśli szybko nie przejdzie operacji, grozi jej paraliż.
- Beata jak najszybciej powinna przejść operację, dzięki której poczuje się bezpieczna. Tylko operacja kręgosłupa, być może nawet dwie to koszt ponad 50 tysięcy złotych. Czekają ją jeszcze godziny rehabilitacji, kolejna operacja tym razem kolan, wszystko po to, by była mistrzyni świata mogła spokojnie i stabilnie stać na własnych nogach - dowiadujemy się ze strony Siepomaga.pl.
- Beata była wielką gwiazdą polskiego sportu. Mistrzyni świata w judo, wielokrotna medalistka. Przez ponad 16 lat wygrywała zawody na matach całego świata. Rywalki na macie nie miały szans jej powalić na ziemię, zrobiła to dopiero choroba kręgosłupa - czytamy dalej.
Dla kobiety, która całe życie była aktywna, uprawiała sport, wizja tak poważnej niepełnosprawności brzmi jak wyrok. Jeśli więc chcesz wesprzeć sportsmenkę, wejdź na stronę Siepomaga.pl, na której obecnie prowadzona jest zbiórka pieniędzy na jej operację >>