Kataryna Glinka to popularna polska aktorka filmowa, serialowa oraz teatralna. Rozpoznawalność oraz ogromną sympatię widzów zyskała przede wszystkim dzięki roli Kasi Górki w serialu "Barwy szczęścia", w którym gra od 2007 roku. Ponadto Kasia Glinka aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie zgromadziła ponad 213 tys. obserwatorów i dzieli się z nimi różnymi zdjęciami oraz filmikami zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego.
Ostatnio Katarzyna Glinka udostępniła na swoim profilu zdjęcie, na którym pozuje w bikini na plaży. Trzeba przyznać, że aktorka wygląda naprawdę świetnie, a nieco ponad pół roku temu urodziła swoje drugie dziecko. Okazuje się jednak, że nie wszystkim spodobał się widok Kasi Glinki w bikini. Aktorka przyznała, że w wiadomości prywatnej dostała uwagę od jednej z internautek, że mamie małego dziecka nie wypada publikować takich zdjęć. Katarzyna Glinka postanowiła przy tej okazji poruszyć temat wstydu i kompleksów oraz odpowiedzieć obserwatorce.
"Kiedy byłam po 30-tce, wstydziłam się wejść na scenę w bieliźnie. Pamiętam, że błagałam reżysera, żeby pozwolił mi założyć majtki, w których będę miała przedłużone nogawki. Potwornie się wstydziłam i bałam oceny. Dzisiaj już mnie to nie rusza. Im jestem starsza, tym mniej przejmuję się tym, co powiedzą inni. Wiem też, że najczęściej krytykują ci, którzy mają sami ogromne lęki, kompleksy, hamulce i ograniczenia. Dlatego tej Pani, która na priv napisała mi, że nie przystoi tak matce małego dziecka w stroju się pokazywać publicznie, odpisuję: to są Pani ograniczenia. Polecam nad nimi popracować, będzie Pani miała więcej luzu dla samej siebie. Będzie nam wszystkim lepiej na świecie. Ściskam!!!" - napisała Katarzyna Glinka.
Większość internautów była natomiast zachwycona zdjęciem oraz figurą aktorki, co podkreślili w komentarzach pod postem:
Z taką figurą można śmigać w bikini do 80-tki.
Piękna sylwetka, nie ma się czego wstydzić.
Nie przystoi matce małego dziecka tak dobrze wyglądać. Zgroza! Jak tak można proszę Pani!
Tylko pozazdrościć takiej figury matce dwójki dzieci
- czytamy.