W środę, 20 stycznia 2021 roku, odbyło się zaprzysiężenie Joe Bidena, który stał się 46. prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych. Niestety, ze względu na obecną sytuację, uroczystość nie była tak huczna jak zwykle, a grono zaproszonych gości zostało mocno ograniczone. Nie zabrakło jednak największych gwiazd światowego show-biznesu, które uświetniły dzień objęcia urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych przez kandydata Demokratów. Na scenie pojawiła się m.in. Jennifer Lopez czy Lady Gaga, która wykonała hymn USA.
Wśród zaproszonych gości nie zabrakło jednak byłego prezydenta Baracka Obamy wraz z żoną Michelle. To właśnie podczas urzędowania Baracka Obamy, Joe Biden obejmował stanowisko wiceprezydenta. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie Michelle Obama skupiła na sobie wzrok widzów oraz fotoreporterów, zachwycając swoją stylizacją. Była pierwsza dama postawiła na śliwkowy total look, który składał się z dopasowanego golfu, spodni z szerokimi nogawkami, paska podkreślającego talię oraz długiego płaszcza. Jednak to nie tylko pełna szyku i klasy stylizacja jest w mediach szeroko komentowana. Michelle Obama zwróciła również uwagę swoją fryzurą. Perfekcyjnie ułożone fale, które przez całą uroczystość pozostały idealne i nieruszone przez wiatr, zostały przez niektórych w sieci porównane do dzieła sztuki.
Włosy Michelle Obamy były dziełem sztuki - niewzruszonym, niezniszczalnym, nieodpartym, nie do zdmuchnięcia, nietykalnym
- czytamy na Twitterze.