Anna Wendzikowska dołączyła do coraz większego grona wielbicieli morsowania. Niedawno na swoim profilu na Instagramie, który obserwuje obecnie ponad 465 tysięcy osób, opublikowała zdjęcie z lodowatej wody. Napisała także o zaletach jej nowego hobby.
Jak przyznaje na wstępie swojego wpisu, jeszcze jakiś czas temu myślała, że morsowanie to kompletne wariactwo. Niedawno jednak całkowicie zmieniła swoje podejście do tej kwestii. - Podziwiałam, ale mówiłam jednocześnie: nigdy w życiu! A potem poznałam @specbabka która powiedziała mi o mocy intencji spełniających się podczas morsowania, zaczęłam ćwiczyć oddechy z @iceman_hof i brać zimne prysznice o poranku. Poczytałam o dobrodziejstwach, jakie szok związany z wejściem do lodowatej wody przynosi naszemu organizmowi... No i musiałam spróbować. Wiem, wiem, teraz akurat wszyscy mają bekę z morsowania, ale zasadniczo nie jestem osobą, która się takimi rzeczami przejmuje. Za to polecam spróbować! - napisała prezenterka pod zdjęciem na Instagramie.
Pod zdjęciem gwiazdy rozgorzała dyskusja. Okazuje się, że wśród obserwatorów prezenterki jest spore grono wielbicieli morsowania.
Pozdrawiamy z zamarzniętego jeziora Zegrzyńskiego. Morsujemy z siostrą. Jest moc!
Również polecam każdemu. To jak się człowiek czuje po wejściu i wyjściu z tej wody, ciężko to opowiedzieć, moim zdaniem trzeba to przeżyć samemu, żeby opisać
- piszą pod zdjęciem Wendzikowskiej.
Może cię także zainteresować: