"Przyjaciele" to kultowy serial, którego raczej nikomu nie trzeba już przedstawiać. To dzięki niemu aktorzy, którzy wcielili się w główne role w produkcji, zdobyli ogromną popularność. I trwa ona do dziś, mimo iż serial już dawno nie jest nagrywany. Co ciekawe, przez tyle lat nikt nie zauważył poważnej wpadki w "Przyjaciołach".
"Przyjaciele" to niezwykle popularny serial amerykański, który na małym ekranie pojawił się w 1994 roku i od razu zyskał ogromną sympatię wśród ludzi na całym świecie. Widzowie z zapartym tchem obserwowali losy szóstki przyjaciół, którzy mieszkają i pracują w Nowym Jorku: Moniki, Rachel, Phoebe, Chandlera, Rossa, oraz Joeya. Serial "Przyjaciele" przestał być nagrywany w 2004 roku, jednak do dziś przyciąga przed ekrany telewizorów tłumy ludzi, którzy wciąż chcą oglądać perypetie wesołej szóstki z Nowego Jorku.
Jedna z fanek serialu "Przyjaciele" odkryła właśnie poważną wpadkę. Swoją zaskakującą obserwacją podzieliła się na TikToku. Jak się okazuje, wpadka ta pojawiła się w 18. odcinku w ósmym sezonie serialu. Scena dotyczy imprezy z okazji 35. rocznicy ślubu Jacka i Judy, na której to pojawia się cała szóstka słynnych przyjaciół. W pewnym momencie na ekranach widać ojca Rossa i Moniki, którego w jednej chwili gra Elliott Gould, a przez kilka sekund... zupełnie ktoś inny. I nawet niepodobny do znanego aktora! Dubler jest niższy od niego i w dodatku ma okulary. Sami zobaczcie na tym filmiku i oceńcie.