Prezydentura Andrzeja Dudy od samego początku odbija się szerokim echem w mediach. Kilka dni temu zrobiło się głośno o wyjeździe głowy państwa na narty. Prezydent spędził kilka dni w Wiśle, gdzie korzystał z poluzowania obostrzeń: otwartych stoków i wyciągów narciarskich. Wyjazd Dudy ze względu na panującą obecnie sytuację wywołał spore kontrowersje. Został o to zapytany niedawno w Radiu ZET szef KPRM Michał Dworczyk.
"Na pewno nie łamał żadnych przepisów"
- Nie wiem, czy był na nartach, nie wiem, jak długo przebywał. Na pewno nie łamał żadnych przepisów - stwierdził. Dziennikarka dopytywała także, czy to dobrze świadczy o rządzie, że sam apeluje o powściągliwość do Polaków, a tymczasem prezydent Duda jedzie na narty. - To już czysty populizm. Postulujemy wszyscy, żeby przestrzegać przepisów sanitarnych. I to powinni robić politycy, dając przykład postępowania innym - dodał Dworczyk.
Po urlopie w górach Andrzej Duda nie odpocznie raczej od zainteresowania mediów. Niedawno wypłynęła informacją, że Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta szuka firm, które zajmą się myciem okien. Kwota, którą przeznaczono na ten cel, może wiele osób wprawić w osłupienie.
Prawie pół miliona złotych na mycie okien
Jak możemy dowiedzieć się z rozpisanego przetargu, umowa na mycie okien będzie obowiązywała przez maksymalnie 24 miesiące. Może jednak zakończyć się wcześniej, jeżeli firma sprzątająca szybciej wyczerpie wartość kontraktu. Co ciekawe, na ten cel przeznaczono prawie pół miliona złotych.
Warto wspomnieć, że umowa na mycie okien będzie obowiązywać nie tylko w Belwederze, czy Pałacu Prezydenckim, lecz także w innych rezydencjach prezydenckich. Przykładowo, na mycie okien w rezydencji zimowej w Wiśle ma zostać przeznaczone aż 100 tysięcy złotych. Z koeli w przypadku willi w Promniku będzie to 19 tysięcy złotych.
Może cię także zainteresować:
