Aktualnie nie wyczuwamy już przywileju, który płynie z czasu zimowego. Na samym początku spaliśmy o godzinę dłużej i było to odczuwalne dla organizmu, ale przywykliśmy do tej zmiany. Wkrótce przestawimy nasze zegarki o godzinę do przodu, co wiąże się z krótszym spaniem. Kiedy wdrażamy się w czas letni?
W 2021 roku zmiana czasu na letni przypada w następny weekend, czyli 28 marca. W nocy z soboty na niedzielę przestawimy nasze zegarki o godzinie 02:00. Śpimy o godzinę krócej, co nie podoba się wielu osobom. Niektórzy ludzie mogą skarżyć się w tym czasie na słabszą odporność i złe samopoczucie. To kwestia przyzwyczajenia. Dajmy sobie trochę czasu, aby organizm przyzwyczaił się do zmiany.
Zmiana czasu ma korzystny wpływ na działanie światła słonecznego. Dzień ulega wydłużeniu i możemy czerpać ze słońca większą dawkę witaminy D niż dotychczas.
Ta reguła podważana jest co roku. Polskie Stronnictwo Ludowe podjęło się stworzenia projektu likwidacyjnego w tej sprawie, ale prace nad nim zostały przerwane. Sprawą zmiany czasu zajęła się również Unia Europejska. Za tą kwestią opowiedziały się: Litwa, Szwecja oraz Finlandia. Ich działanie poskutkowało przegłosowaną rezolucją w 2018 roku, która zapewniała, że ostatnia zmiana czasu nastąpi 3 lata później – czyli w 2021 roku. Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, zabrała głos w tej sprawie:
Działania ograniczyły się do wymiany korespondencji informacyjnej pomiędzy poszczególnymi krajami. Od marca 2020 (początek pandemii) jakakolwiek korespondencja w tym zakresie ustała. Niestety w bieżącym roku zarówno w Polsce, jak i w pozostałych krajach UE wszystkie działania zostały praktycznie wstrzymane. Zapowiadany termin na odstąpienie od zmiany czasu w 2021 roku raczej nie wydaje się być celem możliwym do osiągnięcia