"Piszą w internecie, że gdyby nie ty, to mama wciąż by żyła". Jak córka Agaty Mróz radzi sobie z hejtem?

Historią Agaty Mróz-Olszewskiej żyła cała Polska. Siatkarka chorowała na białaczkę, ale mimo tego postanowiła urodzić dziecko. Jej 13-letnia córka Liliana przyznała w wywiadzie, że musi mierzyć się z hejtem.

Agata Mróz-Olszewska była dwukrotną Mistrzynią Europy w piłce siatkowej. W wieku 17 lat zdiagnozowano u niej mielodysplazję szpiku, ale choroba nie przeszkodziła jej w zdobywaniu złotych medali. Kilka lat później zdiagnozowano u siatkarki białaczkę. Jedynym ratunkiem był przeszczep szpiku, ale w czasie gdy kwalifikowano Agatę Mróz do operacji, zaszła w ciążę. Lekarze sugerowali jej usunięcie płodu, jednak kobieta zdecydowała się urodzić dziecko. Siatkarka zmarła dwa miesiące po porodzie. Dziś jej córka Liliana ma 13 lat.

Liliana opowiada o hejcie internautów 

Córka Agaty Mróz-Olszewskiej pojawiła się wraz ze swoim tatą Jackiem Olszewskim w poniedziałkowym odcinku Dzień Dobry TVN. Opowiedziała tam m.in. o swojej pasji do siatkówki i o tym, jak wiele osób widzi jej podobieństwo do mamy. 

Niektórzy mówią, że jak gram w siatkówkę, to mam do niej bardzo podobne ruchy i że w ogóle jesteśmy do siebie podobne, ale ja tego podobieństwa nie widzę - wyznała Liliana.

Prowadzący - Marcin Prokop - poruszył w rozmowie niezwykle delikatny temat. Zwrócił uwagę na hejt, którego doświadcza 13-latka. Choć Agata Mróz przed śmiercią wiele razy podkreślała, że decyzja o porodzie jest jej świadomym wyborem, to niektórzy internauci obwiniają Lilianę za śmierć siatkarki. 

Piszą w internecie, że gdyby nie ty, to mama wciąż by żyła. Co czujesz, kiedy czytasz takie komentarze ludzi pełnych jadu i hejtu? - zapytał prowadzący.
Kiedyś miałam tak, że brałam to strasznie do siebie i rzeczywiście tak myślałam, ale mam dużo przyjaciół i rodzinę, którzy mi mówili, że tak nie jest, bo dużo razy się tym martwiłam i miałam z tym problem. Każdy zaprzeczał i każdy mówił, dlaczego tak naprawdę żyję. Cieszę się, że mam takie wsparcie - powiedziała Liliana.

Jacek Olszewski podkreślił w rozmowie, że jego żona podjęłaby dzisiaj dokładnie taką samą decyzję. 

Jeżeli Agata miałaby wybierać, to dalej by tak wybrała. Jakby się zasugerowała tym, co mówili lekarze i usunęła ciążę, to też nie wiadomo, co by było. Może nie byłoby ani Lilki, ani Agaty. Chyba najważniejsze jest to, co zostawimy po sobie - ojciec Liliany.
 
Zobacz wideo Tak zadziałała solidarność siatkarska i akademicka
Więcej o: