Aleksandra Żebrowska zaskoczyła fanów nową fryzurą. Jej metamorfoza budzi pewne kontrowersje

Aleksandra Żebrowska lubi zaskakiwać fanów. Bez skrępowania dzieli się historiami z życia rodzinnego. Ostatnio pochwaliła się na Instagramie zdjęciem swojej nowej fryzury. Fani docenili zmianę wizerunku, jednak niektórzy mieli niewielki problem z tym, aby ją dostrzec

Aleksandra Żebrowska jest bardzo aktywną użytkowniczką Instagrama. Jako mama trzech synów chętnie zdradza sekrety życia rodzinnego. Nie są dla niej problemem tematy połogu, czy samej ciąży i z chęcią odpowiada na pytania internautów. Popularne na jej profilu są także zdjęcia bez makijażu i w poczochranej porannej fryzurze. Prywatnie żona Michała Żebrowskiego, postanowiła niedawno podzielić się zdjęciem swojej metamorfozy. Dodała hasztag o nazwie "nowagrzywka". Post w krótkim czasie zyskał ogromną popularność. 

Zobacz wideo Michał Żebrowski o randce z żoną

Aleksandra Żebrowska "obcięła" grzywkę. Jak wygląda w nowej fryzurze?

Fani Aleksandry Żebrowskiej nie kryli zachwytu. Liczne komentarze pod jej zdjęciem pojawiły się bardzo szybko. Nowa "fryzura" zaskoczyła fanów, ale niestety nie wszyscy byli w stanie ją dostrzec. 

Twarzowo!
Podoba mi się
Nie widzę, pokaż!
 

Okazuje się, że jej post miał charakter humorystyczny i celebrytka postanowiła przyciąć...jedynie zdjęcie. Fani Aleksandry mieli również porcję zabawy, ponieważ w komentarzach zdradzili, że próbowali zdjęcie przybliżyć, aby dostrzec zmianę w jej wyglądzie. Istnieją spekulacje, że owa zmiana zaszła, ale Żebrowska nie chce jeszcze zdradzać efektu. Zdjęcie, które zamieściła miałoby tylko zwiastować zmianę fryzury, lub sprawdzić reakcję fanów na jej nowy pomysł dotyczący zmiany wyglądu. 

Aleksandra Żebrowska pokazuje na Instagramie prawdziwe życie

Fani są niezwykle wdzięczni za prawdziwe oblicze macierzyństwa, o którym opowiada na Instagramie Aleksandra. Bez skrępowania zwierzyła się, jak wyglądał połóg i pokazała zdjęcie blizny po cesarskim cięciu. Mimo, że posty często zawierają humorystyczny opis, to jest to wartościowe przesłanie, które normalizuje wizję macierzyństwa "bez lukru". O swoich przejściach związanych z porodem, które nie należały do najłatwiejszych, na Instagramie opowiada też m.in Tatiana Okupnik. 

Więcej o: